Grała Marynę w serialu "Janosik". Jak zmieniła się Ewa Lemańska?

Przed laty zdobyła serca widzów rolą Maryny w serialu "Janosik". Mimo sukcesu, zdecydowała się wyjechać za ocean i zajęła się m.in. modelingiem. Jak dziś wygląda życie Ewy Lemańskiej?

Widzowie pokochali Ewę Lemańską za rolę Maryny w serialu "Janosik"
Widzowie pokochali Ewę Lemańską za rolę Maryny w serialu "Janosik"
Źródło zdjęć: © Kadr z serialu "Janosik" | vod.tvp.pl

29.11.2022 14:48

Debiutowała jeszcze w czasie studiów rolą Alkmeny w spektaklu Jeana Giraudoux "Amfitrion 38". Po ukończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi rozpoczęła pracę m.in. w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Telewizyjnym debiutem była rola Jagi, koleżanki gnanej przez Ewę Wiśniewską tytułowej postaci serialu "Doktor Ewa".

Na wielkim ekranie pojawiła się u boku Gustawa Holoubka i Andrzeja łapickiego w filmie "Jak daleko stąd, jak blisko" Tadeusza Konwickiego, jednak sławę i popularność przyniosła jej rola Maryny w serialu Jerzego Passendorfera "Janosik". Po zakończeniu zdjęć przestała otrzymywać znaczące propozycje ze względu na skojarzenia z serialową postacią, co ostatecznie doprowadziło do decyzji o wyjeździe z Polski.

Burzliwe życie uczuciowe

Pierwszym mężem aktorki był Cezary Kapliński, który po czasie wyznał jej, że jest homoseksualistą i zakochał się w mężczyźnie. Lemańska w jednym z wywiadów wymownie skwitowała ówczesnego partnera byłego męża. "Pewnego dnia przyszedł do mnie z tym chłopakiem, z którym mnie zdradzał. Powiedział, że nie chce już dłużej być ze mną. Byłam w szoku, zwłaszcza że ten chłopak był strasznie brzydki" - powiedziała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W tym czasie jej kariera wyhamowała, dlatego podjęła decyzję o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych, gdzie ponownie wyszła za mąż, tym razem – jak wyznała w rozmowie z "Na Żywo" - za " włoskiego mafioso z Sycylii". Także i ten związek zakończył się rozstaniem. Trzecim mężem był poznany w Miami Olgierd Roycewicz, z którym aktorka była związana przez 14 lat. Para doczekała się dwóch synów - Aleksa i Briana, jednak i to małżeństwo nie przetrwało.

Po pewnym czasie aktorka po raz czwarty wyszła za mąż. Tym razem jej wybrankiem był angielski biznesmen - James Rooney. Związek zakończył się po kilku latach. Obecnie 73-letnia aktorka ponownie jest zakochana, jednak – jak przyznała w jednej z rozmów - nie planuje kolejnego ślubu.

Kariera zawodowa i choroby nowotworowe

Po wyjeździe do Stanów Ewa Lemańska, ze względu na słabą znajomość języka angielskiego, występowała głównie jako statystka. Spora karierę zrobiła jednak w modelingu, chodząc po wybiegach m.in. w Mediolanie, Londynie i Paryżu. O początkach pracy w zawodzie modelki opowiedziała w "Pytaniu na śniadanie".

- Zgarnęli mnie niemal z ulicy, bo wielka, a wszystkie tam grube i krótkie, to stwierdzili, że modelka! Uczyłam się modelingu w nocy, bo powiedzieli: "show masz jutro". Siedziałam więc całą noc przed telewizorem, patrząc na modelki - mówiła Lemańska.

W 1998 roku wykryto u niej nowotwór piersi. Po wielu konsultacjach lekarskich zdecydowała poddać się podwójnej mastektomii, dzięki czemu udało jej się wygrać z chorobą. Kilka lat później okazało się, że aktorka ma ma guza mózgu. Lemańska przeszła zabieg jego usunięcia w jednym ze szpitali w Korei Południowej. W tym czasie zainteresowała się medycyną i ukończyła szkołę pielęgniarską.

W 2016 roku wykryto u niej czerniaka, jednak i tym razem udało się wyjść z choroby obronna ręką. "Jestem chyba niepokonana. A już myślałam, że tym razem będę musiała zbierać się na tamten świat" - powiedziała w rozmowie z "Życiem na gorąco". Obecnie Ewa Lemańska ma 73 lata i cieszy się emeryturą.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)