Tak zareagowała jej córka. Wyznanie Ryster zaskoczyło widzów

Była dziennikarka TVP w rozmowie z jednym z portali zdradziła jeden ze swoich sekretów. Okazuje się, że pewna fascynacja Ryster sprawia, że córka dziennikarki nie może powstrzymać się od śmiechu.

Stanisława Ryster w 1999 roku
Stanisława Ryster w 1999 roku
Źródło zdjęć: © AKPA

Stanisława Ryster skończyła w 2022 roku 80 lat. Uważni widzowie z pewnością ją pamiętają - przed laty prowadziła hitowy teleturniej publicznej telewizji "Wielka gra". W niedawno udzielonym wywiadzie była gwiazda TVP ujawniła zaskakującą informację. Okazuje się, że dziennikarka ma jedno nietypowe hobby, które bawi natomiast córkę gwiazdy.

Stanisława Ryster pracowała w TVP. Przez lata była autorytetem

Stanisława Ryster z wykształcenia jest prawniczką. W szeregi Telewizji Polskiej trafiła w 1966 roku. Dziewięć lat później Ryster otrzymała poważne wyzwanie, jakim było poprowadzenie teleturnieju "Wielka gra". Co ciekawe, nikt nie wróżył programowi tak wielkiego sukcesu. Wyniki oglądalności były tak dobre, że "Wielka gra" miała swoje miejsce w ramówce TVP aż do 2006 roku.

Ryster przez lata spełniała się w dziennikarstwie, będąc znakomitym przykładem dla innych pracowników stacji. Wszyscy podziwiali kobietę za klasę oraz posługiwanie się piękną polszczyzną. W 1998 roku Stanisława za swoje dziennikarskie osiągnięcia została nagrodzona Wiktorem.

Co dziś słychać u Stanisławy Ryster? Dziennikarka ma nietypową pasję

Dziś o Stanisławie Ryster jest głośno z zupełnie innych powodów. Była gwiazda TVP nie gryzie się w język i często raczy innych ciętą ripostą. Na jaw wyszło, co dziennikarka chętnie czyta w wolnej chwili. Tu można się nieźle zaskoczyć.

- Wierzę w horoskopy i wróżby, z czego moja córka śmieje się do rozpuku. Kiedyś nawet stawiałam sobie horoskop z dłoni i muszę powiedzieć, że jeśli chodzi o opis charakteru i sposobu bycia, to ten ktoś strzelił w dziesiątkę - podkreśliła w rozmowie z "Faktem".

W tym samym wywiadzie dziennikarka przyznała, że jest zodiakalnym Bliźniakiem.

-To bardzo fajny znak i jestem z niego zadowolona. Ale lata lecą i to mi się już mniej podoba. Urodziny to dla mnie zawsze jest święto, bo wtedy przyszłam na ten świat. Jednak to, że rodzice dali mi takie, czy inne imię to nie ma znaczenia. Mogłam się również nazywać Kunegunda. To przypadek co rodzice mi wymyślili - dodała Ryster.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (8)