Greta Thunberg bojkotuje Black Friday. "Nie kupuj rzeczy, których nie potrzebujesz"
Na ten piątek czekały tysiące osób. Od samego rana sklepy próbują zachęcić nas do zakupów. Tymczasem młoda ekoaktywistka przekonuje, że wcale nie jest to nam niezbędne. Zwłaszcza w obliczu pandemii.
27.11.2020 12:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Grety Thunberg nie trzeba nikomu przedstawiać. Płomienne przemowy nastolatki ze Szwecji cytowały media na całym świecie. Z jej zdaniem liczą się światowi przywódcy – no, może poza Donaldem Trumpem, który kiedyś radził jej wrócić do nauki. Greta jakiś czas temu rzeczywiście to zrobiła. Ale nic nie powstrzymało dziewczyny przed kontynuowaniem swojego słynnego strajku.
W Black Friday Thunberg odezwała się w mediach społecznościowych. "119 tydzień strajku szkolnego. Dziś jest 'czarny piątek'. Nadmierna konsumpcja niszczy obecne i przyszłe warunki życia oraz samą planetę. Nie kupuj rzeczy, których nie potrzebujesz" – apeluje Szwedka.
Zobacz także: Monica Lewinsky o wyznaniu Meghan Markle. "Może to ci nie pomoże, ale komuś – tak"
Greta Thunberg – Black Friday
Z powodu nowych zaleceń związanych z COVID-19, Greta strajkuje w mediach społecznościowych, a nie jak kiedyś - w szkole. Są tacy, którzy uważają, że dziewczyna jest ofiarą manipulacji. Od dawna szukają dowodów na to, iż to nie ona pisze swoje przemówienia, ale jej matka. Do tego jakiś czas temu przekonywano, że rodzina ma powiązania z wielkimi firmami, którym na rękę są występy Grety.
Ona sama zapewnia wciąż o swojej ekologicznej pasji. Nie raz, nie dwa wściekała się podczas publicznych debat na zbyt powolne ruchy najważniejszych ludzi świata. Przestrzegła nas wszystkich, że za chwilę będzie za późno na ratowanie planety. Oskarżała też starszych o to, że nie pomyśleli, co czeka jej pokolenie i następne.