Halina Mlynkova rozwodzi się z mężem. Łukasz Nowicki mówi o powrocie ich syna do Warszawy
Leszek Wronka opublikował pełen emocji utwór, którym potwierdził rozstanie z Haliną Mlynkovą. Artystka i jej syn z pierwszego małżeństwa znów mieszkają w Warszawie. Ojciec Piotra, Łukasz Nowicki, odniósł się do tego w ostatnim wywiadzie.
24.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rozwód Wronki i Mlynkovej jest w toku, choć jak podał portal Plotek.pl, wszystko przedłuża się przez pandemię koronawirusa. Według informatora serwisu, para zdecydowała się na ten krok już na początku tego roku. Poprzedził ją długotrwały kryzys małżeński. Mlynkova spakowała walizki i – jak śpiewał jej był partner – zabrała "dwie lampy, fotel".
Halina Mlynkova i Łukasz Nowicki
Piosenkarka ponownie osiadła w Warszawie. O powrót jej i ich syna zapytano teraz Łukasza Nowickiego. Rozwiedli się w 2012 r., 9 lat po ślubie. – [Piotr] mieszka z mamą w Warszawie, uczy się w liceum i ma swoje życie – powiedział aktor.
– Sam jestem bardzo ciekaw tej naszej przygody na nowo razem w Polsce! Choć jest oczywiście w takim wieku, i to dobrze rozwojowo, w którym rówieśnicy i własny świat jest równie ważny jak rodzice, a czasem nawet ważniejszy. Trzeba więc znać swoje miejsce w szeregu i czekać kiedy znajdzie czas na spotkanie – dodał żartobliwie Nowicki.
Zobacz także
Poza Piotrem aktor ma jeszcze 2,5-letnią córkę, która jest owocem jego związku z Olgą Paszkowską, koleżanką po fachu i psychoterapeutką. Razem wychowują jej 6-letniego syna z poprzedniego związku. Nowicki i Paszkowska wzięli ślub na Bali w 2016 r. O swoim drugim małżeństwie mówi tak: "Mamy ciche dni. Kto ich nie ma? Założę się, że są nawet w rodzinie papieża, jesteśmy tylko ludźmi. Nawet bym się martwił, gdyby tak nie było! To by świadczyło, że coś między nami jest nie tak. Bo najgorszy jest chłód i oczekiwanie w związku ideału. Nie ma ideałów".
Nowicki na pytanie, o czym teraz marzy, wyznaje, że czuje, iż przekroczył już półmetek życia i chciałby zwolnić tempo. Paradoksalnie dzięki pandemii wreszcie mu się to udało. Dziś cieszą go małe rzeczy. – Z wiekiem przychodzi mi to coraz częściej i chciałbym, żeby przychodziło nieustannie – stwierdza.