Jako pierwsza kobieta została premierem polskiego rządu. Nie była jednak i nie jest feministką. Wychowana w konserwatywnej wielkopolskiej rodzinie sama do dzisiaj wyznaje bardzo tradycyjne wartości. Jest schludna, zadbana, z dyskretnym makijażem i nienaganną fryzurą. Ot, wypisz wymaluj polska Margaret Thatcher.
Jako pierwsza kobieta została premierem polskiego rządu. Nie była jednak i nie jest feministką. Wychowana w konserwatywnej wielkopolskiej rodzinie sama do dzisiaj wyznaje bardzo tradycyjne wartości. Jest schludna, zadbana, z dyskretnym makijażem i nienaganną fryzurą. Ot, wypisz wymaluj polska Margaret Thatcher.
Mało kto wie, że to właśnie za jej rządów i z jej inicjatywy zniesiono w Polsce oficjalne centralne obchody Międzynarodowego Dnia Kobiet, które przez dziesięciolecia było jednym z głównych świąt w PRL. Nie cierpiała i nie cierpi oficjałek.
Zna języki, muzykę i dobrą kuchnię
Jest gruntownie wykształconą prawniczką, profesorem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Zna i rozumie świat. Rozmawia, pisze i czyta w trzech językach obcych: angielskim, niemieckim i francuskim.
Gdy nie pracuje, a pracuje bardzo dużo, lubi odwiedzać operę - najczęściej Warszawską Operę Kameralną. Przy muzyce odpoczywa. Lubi ją zresztą nie tylko słuchać, ale również samodzielnie wykonywać. Gra na fortepianie, a najbardziej kocha walce. Do dzisiaj wspomina z sentymentem rodzinne wigilie w Pleszewie, w czasie których akompaniowała krewnym do wspólnego kolędowania.
Muzyka to obok gotowania jej druga pasja. I tu jest tradycjonalistką, ale i mistrzynią. Jej pyry (ziemniaki) z gzikiem przeszły do legendy.
Jak ujawniła w wywiadzie dla Anity Werner, dziennikarki TVN, ma również słabość do apaszek i szali. Zgromadziła już ich pokaźną liczbę.
Poszła w ślady babci
Hanna Suchocka urodziła się 3 kwietnia 1946 roku w Pleszewie w rodzinie farmaceutów o patriotycznych tradycjach. Zamiłowanie do działalności społecznej odziedziczyła po babce - Annie z Czekanowskich Suchockiej, która w 1918 roku była posłanką na Sejm Dzielnicowy w Poznaniu, a także pierwszą kobieta, która została radną Rady Miejskiej Pleszewa.
Babka, osoba głęboko wierząca, była odznaczona papieskim orderem "Pro Ecclesia et Pontifice" za działalność charytatywną i organizowanie kursów dla kobiet. Wnuczka poszła w jej ślady, otrzymując w 2004 roku inne wysokie odznaczenie papieskie - order Piusa IX - nadawany świeckim za wyjątkowe zasługi dla Kościoła katolickiego i papieża.
Ustawa antyaborcyjna
Suchocka nigdy nie kryła bliskich związków z Kościołem. Ponieważ z drugiej strony zawsze głosiła poglądy wolnorynkowe, udało jej się stanąć w 1992 roku na czele najbardziej egzotycznej koalicji rządowej w naszym kraju, w której znaleźli się zwolennicy Leszka Balcerowicza obok działaczy Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Warto w tym miejscu zauważyć, że choć Suchocka należała do Unii Demokratycznej, to poparła projekt ustawy antyaborcyjnej forsowany właśnie przez ZCHN.
Wieczne Miasto
Bliskie relacje z Kościołem podkreśliła nominacja Suchockiej na stanowisko ambasadora RP przy Stolicy Apostolskiej. W trakcie oficjalnych audiencji w Watykanie pani ambasador nigdy nie zapominała o stroju należnym w tego typu uroczystościach. Występowała na nich zazwyczaj w czarnej sukience z długimi rękawami i woalce na głowie.
Już po zaprzestaniu misji w Watykanie, papież Franciszek powołał Hannę Suchocką w skład Komisji do spraw Ochrony Nieletnich, która zajmuje się sprawami skandali pedofilskich w Kościele.
W swoim zapracowanym życiu znalazła czas na napisanie książki. W 2013 roku wydała "Rzymskie pasje". Jest to opowieść o starożytnych kościołach Wiecznego Miasta, a także o samej autorce.
Witold Chrzanowski