UrodaJak dobrać olejki do rodzaju skóry?

Jak dobrać olejki do rodzaju skóry?

Jak dobrać olejki do rodzaju skóry?
Źródło zdjęć: © Fotolia
Aleksandra Kisiel
30.10.2018 10:11

Naturalne oleje coraz częściej pojawiają się w naszych łazienkach i kosmetycznych rytuałach. Ich fanką, jak zdradziła na Instagramie, jest Magda Frąckowiak. Jednak by cieszyć się piękną cerą, trzeba wiedzieć jak dobrać olejki do rodzaju skóry i jak je nakładać.

Aby być dobrze nawilżoną, nasza skóra potrzebuje wody. I w tej kwestii nic się nie zmieni. Olejki, choć robią niesamowitą furorę w pielęgnacji, nie powinny zastąpić tradycyjnych kremów i serów nawilżających. Jednak to połączenie woda+olej daje najlepsze rezultaty dla naszej skóry. Oleje nawilżają jedynie powierzchniowo, dlatego po ich nałożeniu skóra błyskawicznie robi się miękka. Aż trudno przestać ją dotykać! Oprócz tego umacniają barierę hydrolipidową skóry, spowalniają parowanie wody, a te o małych cząsteczkach – skwalan, arganowy czy jojoba, wnikają głębiej i działają trochę jak aktywatory, dla pozostałych składników zawartych w kosmetykach.

JAKA SKÓRA, TAKA KOLEJNOŚĆ

Wiele z nas popełnia spory błąd podczas aplikacji "płynnego złota". Sama byłam w tej grupie. Wieczorem po buteleczkę z olejkiem sięgałam już po oczyszczeniu twarzy, tonizowaniu i nałożeniu serum. Agnieszka Zielińska, Skin Ekspert uświadomiła mi, że w ten sposób nie wykorzystuję pełnego potencjału produktów i poradziła, by kosmetyk nakładać tuż po wyjściu spod prysznica, najlepiej wtedy, gdy skóra jest jeszcze nieco wilgotna. W ten sposób udaje się "zamknąć" wilgoć w naskórku, a cząsteczki olejku działają jak małe wagoniki – transportują składniki (np. retinol, kwas hialuronowy) z pozostałych produktów w głąb skóry. Moja skóra jest sucha, więc sposób nakładania rekomendowany przez Zielińską jest najskuteczniejszy. Gdybym miała cerę tłustą, ze skłonnością do trądziku, najpierw powinnam nałożyć krem nawilżający, aby zminimalizować ryzyko zatkania porów skóry, a potem wmasować olejek. W przypadku skóry normalnej (choć nie znam żadnej kobiety, która deklaruje, że ma właśnie taką cerę), można pójść na skróty i wymieszać 2-3 krople olejku z kremem nawilżającym.

Obraz
© Unsplash

Sama technika nakładania najczęściej również wymaga korekty. Zamiast wklepywać olejek, lepiej wykonać nim delikatny masaż twarzy, kierując się od brody, do czoła i od środka do zewnątrz. Dzięki temu pobudzamy krążenie i skóra zyskuje ten dziewczęcy blask. Pamiętaj, tylko aby ją masować, a nie – rozciągać!

BĘDZIE TŁUSTO

Ustalmy to raz na zawsze – oleje są tłuste. Nawet te "nietłuste", jak głoszą napisy na opakowaniu, pozostawiają na skórze delikatny film. I na tym polega skuteczność ich działania. Jeśli jednak na samą myśl o połączeniu olej + poranek robi ci się słabo, sięgaj po kosmetyk wieczorem. Agnieszka Zielińska zdradziła mi kolejny sekret: skóra po zakończonej pielęgnacji powinna być wilgotna. To oznacza, że jest dobrze nawilżona. Jeśli po chwili robi się sucha jak papier, nałóż kolejną warstwę kremu. To trochę jak ze słynnym faszerowaniem kaczki u Julii Child – dokładasz tyle porcji, ile skóra jest w stanie przyjąć.

ZAMIAST ROZŚWIETLACZA

Dla miłośniczek promiennego "glow" świetnym rozwiązaniem będzie olejkowa baza pod makijaż. W tej kategorii od lat prym w mojej łazience wiedzie Smashbox Photo Finish Primer Oil (169 zł/30ml). Kilka kropelek nakładam na twarz po skończonej pielęgnacji, czyli po nałożeniu kremu, kremu z filtrem, etc. Nie czekam, aż produkt się wchłonie, tylko zabieram się za aplikację podkładu. Dzięki tej technice nawet te ultratrwałe podkłady jak Double Wear Estee Lauder nie wysuszają tak skóry, a trzymają się jeszcze lepiej! Innym rozwiązaniem jest skropienie Beauty Blendera odrobiną olejku i nakładanie płynnego czy kremowego podkładu tak przygotowaną gąbką. Fluid idealnie stapia się ze skórą, która zyskuje subtelny blask.

Obraz
© Materiały prasowe

NIE ZROBISZ KOKOSÓW

Choć nie lubię wytykać błędów, muszę to napisać: najwięcej błędów popełniamy już na etapie zakupów. Kupujemy olejki bez świadomości tego, co robią, a czego nie robią dla naszej skóry. Przykład? Przez kilka miesięcy, zakochana w oleju kokosowym nakładałam go na twarz, jak maskę. Jakie były rezultaty? Mizerne. Bo ani nie miałam lepiej nawilżonej skóry, ani nie uporałam się z problemem przebarwień, a obok popękanych naczynek, które mam od zawsze, przez chwilę musiałam borykać się z trądzikiem. Powód? Olej kokosowy zostaje na skórze bardzo długo i niestety zatyka pory, ale ma też właściwości antybakteryjne. Dlatego można stosować go jako preparat do mycia twarzy, świetnie zastąpi piankę czy żel do golenia nóg, ale nakładanie go na buzię, w moim przypadku okazało się złym pomysłem. Zatem jakie olejki stosować do jakiego rodzaju cery?

CO DO CZEGO

Zacznijmy od obalenia najpopularniejszego mitu: cera trądzikowa i tłusta nie skorzysta na olejowaniu. Bzdura. Trzeba tylko wiedzieć, jak dobrać oleje do rodzaju skóry.

  • W przypadku trądziku u dorosłych potrzebne są oleje, które nie mają właściwości komedogennych (nie zatykają porów), delikatnie natłuszczają i mają właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne, jak olejek jojoba, ten tłoczony z czarnuszki, wiesiołka konopny, lniany, tamanu. Wszystkie zawierają kwasy omega-6, które normalizują produkcję sebum. Skóra nadal w naturalny sposób natłuszcza się, ale produkowany łój nie jest tak gęsty i nie zatyka porów. W przypadku skóry wrażliwej możesz sięgnąć po preparaty do cery trądzikowej, a do zestawienia dorzucam jeszcze olejek z czarnej porzeczki i pestek granatu.
  • Posiadaczki skóry suchej choć raz mają ułatwione działanie: mogą sięgnąć po niemal każdy olejek. Ale z tysięcy produktów dostępnych na rynku warto wybrać te najlepsze. Moje hity? Olejkowe serum z serii Camellia Oil Bielenda (ok. 30 zł/30 ml). Zawiera olejek z japońskiej kamelii, opuncji figowej i ceramidy. Działa nawilżająco i regenerująco, jest polecany również do dojrzałej skóry. Bestsellerem, który podbił serca większości urodowych dziennikarek jest serum Róża Malina (83 zł/30 ml) z Ministerstwa Dobrego Mydła. To połączenie olejku z dzikiej róży i pestek malin, wzmocnione skwalanem z trzciny cukrowej i mnóstwem witamin. Jesienią i zimą, gdy skóra błaga o każdą kroplę nawilżenia i natłuszczenia jest niezastąpiony. A na dodatek pomaga walczyć z przebarwieniami słonecznymi i zawiera naturalne filtry przeciwsłoneczne.
Obraz
© Materiały prasowe

I wreszcie evergreen, serum olejkowe Kiehl's Midnight Recovery Concentrate (179zł/30ml). To miks olejku z wiesiołka, skwalanu z oliwek, witaminy E i olejku lawendowego, który podnosi poziom nawilżenia, regeneruje, wygładza każdy rodzaj skóry. Szczególnie przydatny imprezowiczkom, matkom, kobietom pracującym. Słowem – absolutnie każdej z nas. Nałożony wieczorem działa jak dodatkowa godzina snu – rano cera jest gładsza, bardziej promienna, podrażnienia są ukojone, a zaczerwienienia – zminimalizowane.

Obraz
© Materiały prasowe

NIE DOLEWAJ OLEJU DO OGNIA

Na koniec jedna, kluczowa rada. Jak każdy składnik pielęgnacyjny, oleje trzeba stosować z głową. Choć są naturalne, nadal mogą zaszkodzić skórze. Jeśli po tygodniu stosowania co wieczór widzisz, że cera, zamiast wyglądać lepiej, zmaga się z kolejnymi problemami, zastanów się co można zmienić. Może zamiast codziennie, nakładaj olej co drugi dzień, czy dwa razy w tygodniu? Sprawdź skład preparatów, jakie posiadasz. Te nieorganiczne często są rozcieńczane nieciekawymi składnikami, np. pochodnymi ropy naftowej czy silikonami. Jeśli nie wiesz, jaki produkt wybrać, nie kupuj przez internet! Wybierz się do sklepu zielarskiego, z ekologicznymi kosmetykami, czy na targi takich produktów np. Eko Cuda i tam zasięgnij porady. Do olejkowej pielęgnacji łatwo się zrazić, ale odpowiednio stosowana daje piękne rezultaty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (3)
Zobacz także