Jak dodać blasku poszarzałej cerze?
Zimą szczególnie często nasza skóra traci blask i robi się poszarzała, a przez to wygląda na zmęczoną i pozbawioną elastyczności. Przyczyną może być zbyt mała ilość snu, dieta uboga w witaminy i minerały, palenie papierosów czy stres. Są to jednak czynniki, z którymi stykamy się przez cały rok. Czemu zatem w mroźne miesiące nasza cera wygląda dużo gorzej?
19.01.2017 14:55
- W okresie zimowym, zarówno w pomieszczeniach, jak i na zewnątrz, powietrze zawiera dużo mniej wilgoci niż np. w okresie wiosennym, to powoduje odwodnienie skóry - tłumaczy Paulina Słomczyńska, kosmetolog z Profemed Medycyna Estetyczna w Warszawie. Centralne ogrzewanie, klimatyzacja, niska temperatura - wszystko to sprawia, że nasza skóra traci odpowiedni poziom nawilżenia. Jej głębszym warstwom zaczyna brakować płynów, bo te zbyt szybko parują z powierzchni naskórka.
Dlatego pierwszym krokiem w walce o promienną i świetlistą skórę jest jej nawodnienie. Pamiętaj, aby wypijać przynajmniej 2 litry wody dziennie. Najlepiej sprawdzi się ta bogata w magnez, np. Magnesia czy Muszynianka. - Poszarzała cera może również sygnalizować niedobory witaminy B6, miedzi lub żelaza - dodaje Słomczyńska. Zadbaj więc, aby w twojej diecie nie zabrakło wątróbki, drożdży, pestek dyni, pełnoziarnistych produktów zbożowych, suszonych owoców i awokado.
Kolejnym krokiem, który pomoże nie tylko nawodnić skórę, ale też zapobiegać jej dalszemu przesuszaniu, będzie nawilżanie powietrza w pomieszczeniach, w których przebywasz. W tym celu skorzystaj ze specjalnego nawilżacza, który kupisz w każdym sklepie z AGD za ok. 100 zł. Możesz też kłaść na grzejniku mokry ręcznik - parująca z niego woda osiądzie w powietrzu i podniesie jego wilgotność.
Poszarzała cera to tak naprawdę warstwa martwych komórek, które zalegają na naszej twarzy. W normalnych warunkach, naskórek odbudowuje się średnio co 28 dni, ale niekorzystne czynniki zewnętrzne, jak np. zimne czy suche powietrze albo dym papierosowy, zaburzają naturalny proces jego wymiany. W efekcie, na powierzchni cery gromadzą się obumarłe komórki, które tworzą pozbawioną blasku i nierówną powłokę, utrudniającą skórze oddychanie.
Dlatego, aby cieszyć się zdrową, świetlistą cerą, kluczowa jest również jej odpowiednia pielęgnacja. - Nie można zapominać o cotygodniowym peelingu oraz odpowiednim nawilżaniu skóry - przypomina Paulina Słomczyńska. Wypróbuj łagodny peeling enzymatyczny od Lirene, który zawiera 5 kwasów owocowych oraz enzym z papai, dzięki czemu skutecznie oczyszcza naskórek, nie powodując przy tym przesuszenia skóry. - Zima to także dobry okres na bardziej intensywne złuszczanie. Aby przywrócić skórze blask i pozbyć się martwego naskórka, dobrze wykonać serię zabiegów z kwasami lub retinolem - dodaje kosmetolog. Pamiętajmy jednak, aby takie zabiegi wykonywać jedynie w sprawdzonym salonie. Profesjonalne gabinety używają preparatów o wysokich stężeniach, które nie są dostępne w drogeriach.
Dokładnie oczyszczona skóra, wymaga intensywnego odżywienia. - W tym okresie nie może zabraknąć mocno nawilżających kosmetyków oraz takich, które wzmacniają barierę lipidową naskórka i dzięki temu ograniczają utratę wody ze skóry - wyjaśnia ekspert. - Najlepiej sprawdzą się preparaty na bazie witamin A, C, E i F oraz zawierające składniki działające nawilżająco i odżywczo: masło shea, ceramidy, mocznik, olej z awokado lub arganowy, kwas hialuronowy, aloes czy kofeinę - dodaje kosmetolog.
Wypróbuj bogate w bio olejek arganowy produkty do twarzy i ciała z linii Argan od Ziaja (5 - 15 zł), które przyniosą ulgę nadmiernie przesuszonej skórze oraz pomogą jej utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia. Funkcje ochronne skóry wzmocni również linia AA Technologia Wieku 40+ Multi Regeneracja (15 - 25 zł), bogata w witaminę E i masło shea. Nie tylko intensywnie odżywi i zregeneruje cerę, ale też odbuduje i wzmocni jej warstwę ochronną. Olejek arganowy, masło shea i kompleks witamin A, E oraz F znajdziemy też w linii Gold Argan od La Luxe (dostępna m.in. w Lidlu czy Biedronce). Idealnie sprawdzi się jedwab do ciała ze złocistymi pyłem, który dzięki delikatnym drobinkom dodatkowo rozświetli skórę (11,99 zł / 200 ml).
Poza codzienną pielęgnacją, nie zapominaj o ekstra nawilżeniu w postaci maseczek do twarzy. W przypadku bardzo odwodnionej cery stosuj je nawet co 2-3 dni. Możesz sięgnąć po te dostępne w sklepie, np. saszetkę Awokado fit&fresh od Marion (7,5 ml / 2,99 zł) albo Aquacell Nawilżenie i Dotlenianie od Soraya (10 ml / 3 zł). Możesz też skorzystać ze składników, które znajdziesz w kuchni.
Maseczka drożdżowa
W moździerzu rozetrzyj 25 g świeżych drożdży z łyżeczką mleka w proszku, łyżeczką soku wyciśniętego z cytryny oraz łyżką oliwy z oliwek lub oleju kokosowego. Jeśli będzie zbyt gęsta, aby nałożyć ją na twarz - dodaj oleju, w przypadku, gdy będzie zbyt rzadka - użyj większej ilości drożdży. Pozostaw na twarzy przez 20 minut, następnie zmyj ciepłą wodą.
Maseczka z awokado
W moździerzu rozetrzyj pół świeżego, dojrzałego awokado z łyżeczką miodu. Jeśli mieszanka będzie zbyt rzadka - dodaj do niej świeżego, dojrzałego banana, jeśli będzie zbyt gęsta - dolej oliwy z oliwek lub oleju rzepakowego. Pozostaw na twarzy przez 20 minut, następnie zmyj ciepłą wodą.
Maseczka jogurtowa
W moździerzu rozetrzyj pół świeżego, dojrzałego banana z łyżeczką miodu i łyżką gęstego jogurtu naturalnego oraz dwoma kroplami witaminy E (dostępna w każdej aptece). Jeśli maseczka będzie zbyt rzadka - dodaj więcej banana lub mleko w proszku, jeśli natomiast będzie zbyt gęsta - dołóż kolejną łyżkę jogurtu naturalnego.