Jak odzyskać zaufanie?
Czasami robimy rzeczy, których później żałujemy. I chociaż wszystko sobie wyjaśniliśmy, to nadszarpnięte zaufanie odbudowuje się wolno, bo zawiedliśmy, zdradziliśmy. Jak w takiej sytuacji pokazać bliskiej osobie, że jednak można na nas liczyć?
Zaufanie jest najważniejszym elementem szczęśliwego związku, ale też relacji z rodziną i przyjaciółmi. Czasami jednak robimy rzeczy, których później żałujemy. I chociaż wszystko sobie wyjaśniliśmy, to nadszarpnięte zaufanie odbudowuje się wolno, bo zawiedliśmy, zdradziliśmy. Jak w takiej sytuacji pokazać bliskiej osobie, że jednak można na nas liczyć?
Zaufania nie posiada się raz na zawsze, jest bowiem czymś, czym się obdarza. Jego utrata staje się końcem wielu związków, bywa też powodem zerwanych kontaktów z przyjaciółmi, czy rodziną. Dlaczego jest takie ważne?
Bez niego życie może okazać się koszmarem z powodu ciągłych lęków, podejrzliwości i wątpliwości. Brak zaufania powoduje też utratę poczucia bezpieczeństwa. Kto z nas może czuć się komfortowo w sytuacji, kiedy nie można wierzyć najbliższej osobie?
Pojawia się pokusa, żeby dociec prawdy i przeszukać komórkę, kieszenie, dopytywać o każdą minutę spóźnienia. Z bliskiej osoby zamieniamy się w policjanta tropiącego ślady kłamstwa. W ten sposób rodzi się piekło dla obu stron.
Kłamstwo, czyli zdrada...
- Nie ma człowieka, któremu nie zdarzyłoby się skłamać. Często dzieje tak dlatego, że chcemy "ochronić" siebie, przed trudnymi konsekwencjami naszego zachowania. Boimy się kary, odrzucenia, reakcji drugiej strony. Każdy człowiek ma w sobie naturalny mechanizm utrzymania dobrego wizerunku własnej osoby, a czasem kłamstwo, może służyć temu, aby inni myśleli o nas dobrze. – mówi Anna Mochnaczewska – Dzik, psycholog psycholog, psychoterapeutka z Ośrodka Psychoterapii i Treningu Osobistego MENTIS w Warszawie.
- W momencie kiedy nasze kłamstwo wychodzi na jaw, zwłaszcza, jeżeli oszukujemy kogoś bliskiego, zaufanie, jakim darzy nas ta osoba, zostaje nadszarpnięte, albo nawet przerwane. Kłamiąc musimy liczyć się z tym, że prawda może wyjść na jaw – dodaje.
Uwierz mi ten ostatni raz...
Do tańca zwanego – odbudowaniem zaufania trzeba dwojga. I każdą ze stron czeka ciężka praca. Odzyskanie wiary jest niezwykle trudne. Warto więc się zastanowić, na ile zależy nam na osobie, którą zraniliśmy.
Jeśli okaże się, że nadszarpnięte zaufanie, nie jest jedynym problemem w związku, a rozstanie jest nieuchronne, to w tej sytuacji może lepiej pójść w swoją stronę. Kiedy jednak decydujemy się nadal być razem, musimy nastawić się, że już nie będzie tak samo. Związek będzie trudniejszy.
W sytuacji, kiedy nie radzimy sobie z ciężarem problemu, warto skorzystać z pomocy psychologa lub psychoterapeuty.
- Jeśli zależy nam na odbudowaniu relacji powinniśmy przede wszystkim przyznać się do winy i oddać rację osobie przez nas zranionej.
Należy również pamiętać, że odbudowywanie zaufania jest długotrwałym procesem, dlatego też nie oczekujmy natychmiastowego wybaczenia i ocieplenia stosunków. Dajmy sobie czas, podczas którego będziemy starali się wykazać, że warto nam ponownie zaufać. W takiej sytuacji trzeba mieć też na uwadze to, że druga strona też może potrzebować czasu dużo, zwłaszcza jeżeli w grę wchodziła zdrada.
Warto również brać pod uwagę to, że możemy nigdy nie uzyskać wybaczenia lub, w sytuacji zdrady, nawet jeśli dostaniemy kolejną szansę, to wspomnienie tego, co się stało i tak będzie się pojawiać w trudnych, kryzysowych sytuacjach... - mówi Anna Mochnaczewska - Dzik.