UrodaJak stylizować, by nie zniszczyć?

Jak stylizować, by nie zniszczyć?

Jak stylizować, by nie zniszczyć?

Zwykle bardzo dbamy o swoje włosy. Do tego stopnia, że po każdym myciu obowiązkowo w ruch idą szczotki, suszarki, lokówki i prostownice. Tyle że ich stosowanie bardzo niszczy włosy. Jak więc stylizować je na gorąco, by ich nie niszczyć?

Zwykle bardzo dbamy o swoje włosy. Do tego stopnia, że po każdym myciu obowiązkowo w ruch idą szczotki, suszarki, lokówki i prostownice. Tyle że ich stosowanie bardzo niszczy włosy. Jak więc stylizować je na gorąco, by ich nie niszczyć?

Jeżeli masz krótkie włosy, problem prawie nie istnieje. Kontakt z gorącym powietrzem suszarki jest na tyle krótki, że szkody włosom nie wyrządzi. Gorzej, jeśli włosy są długie. A ponieważ mało która z nas jest zadowolona z kosmyków, którymi obdarzyła ją natura, posiadaczki (cudnych) fal, loków i mocnych skrętów czasami chcą je za wszelką cenę rozprostować, a właścicielki włosów prostych jak drut męczą się, by je zakręcić.

Niestety, długie i częste korzystanie z urządzeń pomocnych w stylizacji na gorąco nieodwracalnie niszczy strukturę włosów. Wysusza je, osłabia, więc stają się łamliwe, szorstkie, bez połysku, a wtedy jedynym ratunkiem jest… obcięcie zniszczonych kosmyków. Jak więc stylizować, by cieszyć się korzystną fryzurą, a jednocześnie nie niszczyć włosów?

Tekst: Helena Maj

(ik/sr), kobieta.wp.pl

1 / 6

Prostowanie na szczotce

Obraz
© 123RF

Modelowanie na okrągłej szczotce to dobry i stosunkowo najmniej szkodliwy sposób na wyprostowanie czy optyczne zwiększenie objętości fryzury. Zwłaszcza jeśli włosy są dość cienkie i delikatne. Problem tylko w tym, że łatwo jest modelować włosy krótkie i półdługie, ale długie i bardzo gęste – już nie. Nie ukrywajmy, niełatwo samemu operować szczotką w jednej ręce i suszarką w drugiej, szczególnie chcąc wyciągnąć długie włosy z tyłu.

Rozwiązaniem dla tych z nas, które są mniej sprawne manualnie, będą suszarkolokówki. Zwłaszcza te modele, w których szczotka samodzielnie się obraca. Jeśli zależy nam nie tylko na efekcie uniesienia włosów, ale i ich wygładzeniu, możemy na koniec przeciągnąć je lekko prostownicą. Jednorazowo każde pasmo i niekoniecznie na całej długości.

2 / 6

Skręt na termolokach

Obraz
© 123RF

A jak bezpiecznie zakręcić włosy? Przy pomocy tradycyjnych wałków? Można. Tylko uzyskanie skrętu przy ich użyciu trwa, a mało kto ma czas na chodzenie pół dnia w papilotach na głowie. Lepsze jest użycie termoloków. Wałki (o różnej grubości, pozwalającej uzyskać mocniejszy lub łagodniejszy skręt) podgrzewane są przez kilka minut w specjalnej kasetce, którą podłączamy do prądu. Nawinięte na włosy zostawiamy na około 20 minut. Ponieważ ich temperatura jest stosunkowo niska, zabieg stylizacyjny nie narusza struktury włosa. Wałki mogą być plastikowe lub gumowe, ale ich powierzchnia powinna być pokryta materiałem, co zabezpiecza przed mechanicznymi uszkodzeniami włosów.

3 / 6

Ochrona w kosmetyku

Obraz
© 123RF

Niezależnie od tego, czy tylko suszymy włosy, czy dodatkowo je kręcimy lub prostujemy, warto zastosować kosmetyki, które zabezpieczą nasze włosy przed zniszczeniem w czasie stylizacji na gorąco. Takie preparaty termoochronne mogą mieć formę odżywki, fluidu, olejku, sprayu – co nie jest istotne z punktu widzenia ich działania, a jedynie wygody stosowania czy naszych preferencji.

Wszystkie aplikujemy tak samo: po umyciu włosów, a przed ich stylizacją, w ilości podanej na opakowaniu. Ich głównym składnikiem jest zwykle ksyloza, rodzaj cukru, który pod wpływem wysokiej temperatury topi się i karmelizuje, powlekając włos ochronną warstewką. W niektórych kosmetykach znajdziemy azotek boru. To substancja ceramiczna, która także daje „efekt czepka”, czyli pod wpływem ciepła chroni włos przed czynnikami zewnętrznymi.

4 / 6

Dwa w jednym

Obraz
© 123RF

Ochrona włosów przed wysoką temperaturą – to jedno z zadań kosmetyków termoochronnych. W dodatku właśnie pod wpływem temperatury uwalniają się zawarte w nich substancje odżywcze i pielęgnujące. Pamiętajmy jednak, że o ich skuteczności decyduje stężenie w kosmetyku, a działanie ogranicza się tylko do powierzchni włosa. Tak samo działają – dopełniające całości wizualnego efektu – substancje nabłyszczające. Warto więc pamiętać, że połysk, który uzyskamy przy ich pomocy, nie ma nic wspólnego z prawdziwym „zdrowiem” naszych włosów. Składniki termoaktywnych produktów do stylizacji tworzą swojego rodzaju werniks, który nadaje taki błysk i blask, że nie pozwala to ocenić, czy nasze włosy są tak naprawdę zniszczone, czy nie. Kosmetyki termoochronne nie wykonają więc za nas całej pielęgnacji, polegającej na odżywianiu i nawilżaniu włosów.

5 / 6

Nie podgrzewaj na maksa

Obraz
© 123RF

Mimo używania kosmetyków termoochronnych, trzeba pamiętać, że temperatura lokówki czy prostownicy powinna być możliwie jak najmniejsza, by uzyskać pożądany efekt. Dobrze, by nie przekraczała 180 stopni. Wtedy przy dwukrotnym pociągnięciu prostownicą włosy podgrzewają się do około 150 st. (co jeszcze im nie szkodzi), ale już przy trzecim pociągnięciu rozgrzewamy włosy do 180 stopni, co jest granicą krytyczną. Przy 200 stopniach włosy już niszczymy.

6 / 6

Co na ochronę włosów przed wysoką temperaturą?

Obraz
© 123RF

1. Maska do włosów suchych i szorstkich, Oleo Intense Thermo Care, SYOSS. 15 zł. Ze składnikami termoochronnymi oraz olejkami regenerującymi łuskę włosa. Aktywowana ciepłem suszarki dla uzyskania optymalnych rezultatów. Nadaje włosom sprężystość i połysk.

2. Lakier prostujący włosy, Got2b Straight on, SCHWARZKOPF. 23 zł. Ma chronić włosy nawet przed temperaturą sięgającą 200 stopni C. Nabłyszcza i wygładza podczas prostowania.

3. Serum chroniące włosy przed działaniem wysokiej temperatury, Termoochrona, MARION. 7 zł. Do stosowania bezpośrednio po myciu, przed rozpoczęciem modelowania. Wygładza włosy zniszczone prostowaniem i suszeniem.

4. Preparat do prostowania i skręcania włosów, Silk Strate, BIOSILK. 38 zł. Zawiera jedwab i wyciągi roślinne. Chroni włosy przed skutkami stylizacji na gorąco, wygładza, nadaje miękkość.

5. Ochronny spray do włosów stylizowanych prostownicą, Style Straight, MARC ANTHONY. 35 zł. W składzie: silikon, jedwab i białko sojowe. Zabezpiecza strukturę włosa przed działaniem wysokiej temperatury i czynników zewnętrznych.

6. Ochronny spray do włosów, ORGANIX. 30 zł. Z olejkiem kokosowym, keratyną, olejkiem awokado oraz masłem kakaowym. Chroni włosy przed wysoką temperaturą lokówek i prostownic. Wygładza i nabłyszcza.

Tekst: Helena Maj

(ik/sr), kobieta.wp.pl

urodafryzurylokówka

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (8)