Czy ona nie wygląda jak milion dolarów? Długie nogi, burza blond włosów, śliczna buzia, no i te piersi! Jako jurorka programu "Top Model" Joanna ocenia aspirujące modelki, które zazdrośnie patrzą na jej atuty. Domyślamy się, że taka uroda wymaga nie lada inwestycji, stąd małe śledztwo. Co stosuje i czego używa panna Krupa, aby nas zachwycić?<
Czy ona nie wygląda jak milion dolarów? Długie nogi, burza blond włosów, śliczna buzia, no i te piersi! Jako jurorka programu "Top Model" Joanna ocenia dziewczyny aspirujące do roli modelek, które zazdrośnie patrzą na jej atuty. Domyślamy się, że taka uroda wymaga nie lada inwestycji, stąd nasze małe śledztwo. Co stosuje i czego używa panna Krupa, aby nas zachwycić?
Zwyczajna dziewczyna
Joanna przysięga, że kiedy budzi się rano, nie wygląda jak na okładkach magazynów. Choć nie bardzo chce nam się wierzyć, to modelka zapewnia w wywiadzie dla "Gali", że jest jak każda przeciętna kobieta. "Włosy, make up, stylizacja zajmują mi około dwóch godzin dziennie. Nikt nie urodził się idealny. Ja też muszę ciężko zapracować na dobry wygląd i trochę pomóc naturze". Oto, w jaki sposób to robi.
(alp/mtr), kobieta.wp.pl
Samowystarczalna gwiazda
Przed długie lata praktyki Joanna nauczyła się robić sama makijaż, który najbardziej jej odpowiada i w którym czuje się najlepiej. "Mój codzienny makijaż jest jaśniejszy niż telewizyjny, ale używam do niego podobnych kosmetyków. Często stosuję mój trik makijażowy, dający efekt powiększonych oczu: ciemniejszy cień nakładam w załamaniu powieki oraz pod okiem". Gwiazda lubi także podkreślać usta, a do jej faworytów należy błyszczyk Too Faced oraz kosmetyki marki Chanel i Lara Mercier.
Jak skrzydła motyla
Modelka przyznaje, że w makijażu najważniejsza jest dla niej siła spojrzenia: "Rzęsy dużo robią. Można mieć niesamowity makijaż, ale jeśli rzęsy nie są zrobione, to nie ma tego efektu", zdradziła Joanna w jednym z wywiadów i doradziła paniom, aby zwracały szczególną uwagę na staranne tuszowanie i nie bały się rzęs doklejanych. Joanna nie rozstaje się z zalotką, która, "najlepiej otwiera oko". Do pielęgnacji rzęs modelka używa produktów marki Latisse.
Bez zmarszczek
Joanna przyznaje, że jest uzależniona od kremów nawilżających i nigdy nie dopuszcza, aby jej cera była przesuszona. Brak odpowiedniego nawilżenia to według Krupy prosta droga do zmarszczek. Na co dzień Dżoana używa polecanego przez dermatologów lotionu Cetaphil. Joanna zawsze pamięta o starannym demakijażu, który wykonuje zazwyczaj chusteczkami nawilżającymi.
Dodatkowa pomoc
Joanna Krupa jest wielką fanką zabiegów z laserem, pobudzających skórę do produkcji kolagenu. Poza tym systematycznie chodzi na zabiegi mikrodermabrazji, które pozwalają jej pozbyć się starego naskórka i odświeżyć wygląd. Piękne loki Joanny są sztucznie przedłożone. Joanna nie ukrywa, że ma "dość liche włosy" i dlatego musi się ratować tzw. "doczepkami". Krupa pielęgnuje włosy kosmetykami marki Alterna.
Stare sztuczki
Okazuje się, że pod oczy Joanna stosuje zwykłą wazelinę, bo jest zdania, że tłusta maź najlepiej przeciwdziała tworzeniu się zmarszczek. Wazelina nałożona natomiast na serum i na krem na noc chroni twarz przed odgnieceniem, jeśli śpi się na policzku. Poza tym modelka nigdy nie wychodzi z domu bez okularów słonecznych, które chronią ją przed mrużeniem oczu, a tym samym przed kurzymi łapkami.
"No sun, please"
Joanna unika promieni słonecznych i zawsze używa kremów oraz balsamów z wysokim filtrem. Ponoć jej skóra jest naturalnie tak biała, że jej narzeczony Romain przezywa ją czasem "duszkiem Casparem". Image Dżoany - luksusowej kury domowej z Miami - wymaga, by jej skóra była idealnie złocista i dlatego modelka od lat używa samoopalaczy. Przez nałożeniem produktu samoopalającego Joanna stosuje peelingi i nawilża całe ciało treściwymi kremami i balsamami, najchętniej marki Palmer's, z dodatkiem masła kakaowego. Na klatkę piersiową i jej okolice Joanna stosuje reklamowany przez siebie produkt marki Esotiq.
Figura jak marzenie
Modelka uwielbia smacznie zjeść, nie odmawia sobie niczego, ale stara się zachować zdrowy rozsądek. "Jeśli na obiad zjem ulubione pierogi ze śmietaną, to na kolację wybieram lekką sałatkę. Jedyne, z czego rezygnuję, to mięso. Jem go zdecydowanie mniej", mówi modelka i podkreśla, że stara się ćwiczyć 2-3 razy w tygodniu z prywatnym instruktorem, któremu płaci 20 tysięcy dolarów rocznie. Gwiazda stosuje się do ustawionego pod siebie treningu wytrzymałościowego i programu ćwiczeń pilates. Od czasu do czasu uczęszcza także na treningi ju-jitsu.
Kompleksy?
Modelka przyznaje, że kiedyś miała więcej kompleksów i częściej przejmowała się tym, jak wygląda. Ale dzięki temu, że jej narzeczony Romain prawi jej systematycznie komplementy Joasia czuje się lepiej sama z sobą. Jednak przyznaje, że są części ciała, których nawet ona nie lubi. "Nie podobają mi się moje stopy. Mam za długie palce. Mój narzeczony mówi, że są jak łapki małpki." Poza tym panna Krupa przyznaje, że ma cellulit i zdarza jej się obudzić z opuchniętą twarzą".
(alp/mtr), kobieta.wp.pl