GwiazdyJak wygląda "biuro" Kingi Rusin? Padniesz z wrażenia!

Jak wygląda "biuro" Kingi Rusin? Padniesz z wrażenia!

Od kiedy Kinga Rusin odeszła z "Dzień dobry TVN" może pracować zdalnie. Jej biuro na Malediwach wygląda jak z bajki.

Kinga Rusin
Kinga Rusin
Źródło zdjęć: © East News | East News

01.03.2021 17:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Odejście prezenterki ze śniadaniówki w sierpniu 2020 r. było dla fanów szokiem. Jednak Kinga Rusin od dłuższego czasu realizowała się nie tylko jako dziennikarka, ale też jako bizneswoman. Jej marka kosmetyków naturalnych Pat and Rub cieszy się dużą popularnością wśród kobiet i to właśnie jej gwiazda postanowiła się poświęcić.

Biuro metr od szmaragdowej wody

Kinga Rusin już pod koniec zeszłego roku, postanowiła skorzystać, z możliwości, jaką daje praca zdalna i wyjechała do ciepłych krajów.

- "Biuro" znajduje się metr od szmaragdowej wody. Bezpiecznie (mało ludzi i wszyscy regularnie badani na Covid), ciepło, pięknie i dobrze dla naszego biznesu, bo w bliskim kontakcie z wieloma kontrahentami i laboratoriami zajmującymi się egzotycznymi składnikami naturalnymi. (...) Od lat zarządzamy naszą firmą i działamy zdalnie, bo takie możliwości daje nam współczesna technologia, a my chętnie z niej korzystamy - pisała kilka tygodni temu na Instagramie.

Kinga Rusin w pięknych okolicznościach przyrody, może się cieszyć nie tylko bliskością natury, ale także spokojem, jakie daje życie z dala od wścibskich paparazzich.

Lampa w konferencyjnym

Tym razem Kinga Rusin pokazuje małe biureczko usytuowane tuż przy wejściu do morza. Gwiazda chętnie dzieli się z followersami zdjęciami z raju. Jednak nawet tak daleko od Polski na bieżąco śledzi i komentuje sytuację w kraju. Także dzisiaj, pokazując swoje miejsce pracy na plaży, w opisie posta wkradła polityczną aluzję.

- PS. Dopytujecie, co dzieje się na Wyspach Bergamutach. Ostatni wójt naszej Wyspy Wolności, co to chciał zostać premierem, trafił do więzienia, i to nie za przekleństwa. Miejscowi nie mogą w to uwierzyć, bo wujek prokurator kazał przecież sędziom zignorować dowody.

Czy Kinga Rusin kiedyś postanowi wrócić do kraju i znowu być jedną z najjaśniejszych gwiazd szklanego ekranu? Też chcielibyście pracować w takich warunkach, ale nie macie możliwości? Może spodoba się Wam inna oferta marzeń: pieniądze - i to niemałe - za oglądanie "Przyjaciół".

Komentarze (258)