Jarosław Bieniuk z Martyną Gliwińską. "Jestem przy Jarku i będę zawsze"
Jarosław Bieniuk i Martyna Gliwińska to historia, która miała zakończyć się ponad półtora roku temu. Mimo rzekomego rozstania para jest jednak coraz częściej widywana razem.
15.07.2019 | aktual.: 15.07.2019 07:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jarosław Bieniuk oskarżony o gwałt
Jarosław Bieniuk został oskarżony o gwałt w maju tego roku przez jedną z trójmiejskich modelek. Trwające już trzy miesiące śledztwo mocno odbiło się na życiu piłkarza, który nazwisko widniało na nagłówkach wszystkich gazet w kraju.
Po wybuchu afery wielu znajomych stanęło murem za Jarosławem Bieniukiem, a wśród nich jego była narzeczona - Martyna Gliwińska. Kobieta w rozmowie z "Super Expressem" zdradziła, że nie wyobraża sobie zostawić go w tak trudnej sytuacji.
- Jestem przy Jarku i będę zawsze, bo tak postępują prawdziwi przyjaciele - mówi Gliwińska. - Przez trzy lata trwania naszego związku bardzo zżyłam się z jego dziećmi, a one ze mną. Nie mogę ich teraz tak zostawić.
Jarosław Bieniuk i Martyna Gliwińska
Jarosław Bieniuk i Martyna Gliwińska zaczęli być razem po śmierci ukochanej żony Bieniuka, Anny Przybylskiej. Byli partnerzy rozstali się po trzech latach związku, a Gliwińska wspominała w jednym z wywiadów, że on nie spełnił jej oczekiwań. Mimo tego utrzymali kontakt i postanowili zostać przyjaciółmi.
- Jestem wobec Jarka szczera, a on zdaje sobie sprawę z tego, że musi otaczać się ludźmi, którzy chcą jego dobra - kontynuuje Gliwińska w rozmowie z tym samym tabloidem.
- Miło mi, że zalicza mnie do tego grona i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by pomóc mu odzyskać spokój. Nikt z państwa nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo on to wszystko przeżył, jak cierpią jego dzieci. To zdarzenie odmieniło go i może dzięki temu dziś rozumiemy się bez słów i zawsze miło spędzamy czas. Ja go nie skreśliłam, a dla dzieci zawsze będzie ukochanym tatą - dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl