"Jedna wielka żenada". Anita z "Sanatorium miłości" wspomina najgorsze randki
Zanim Anita Nowicka wzięła udział w programie "Sanatorium miłości" przez długi czas szukała partnera za pośrednictwem portali randkowych. Nie wspomina tych spotkań dobrze. - Jeden wrzucił mi do koszyka kawior i kazał sobie za to zapłacić. Gdybym była asertywna, powiedziałabym mu od razu: spadaj - opowiedziała w najnowszym wywiadzie.
05.02.2023 10:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Anita Nowicka to uczestniczka piątej edycji programu "Sanatorium miłości". Już w pierwszym odcinku przyznała, że starała się znaleźć partnera w internecie. Wykupiła m.in. dostęp do "warszawskiego portalu dla VIP-ów". Poszukiwania się jednak nie powiodły. Panowie, którzy przychodzili na randki, zachowywali się bardzo nietaktownie.
Anita Nowicka wspomina najgorsze randki
- Mężczyźni traktują kobiety bez klasy. Potrafią przyjść na randkę, zamówić kawę i za nią nie zapłacić. To jest norma - powiedziała Anita Nowicka w rozmowie z Plejadą. Kobieta opisała w wywiadzie doświadczenia związane z randkowaniem. Wyznała, że jednym z największych problemów w tworzeniu relacji była "przeszkoda finansowa".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Na początku relacji nie była ona aż tak istotna, ale potem, gdy doszły wspólne wyjazdy i trzeba było wyłożyć pieniądze, nie dało się jej przeskoczyć. Dla mnie finansowanie faceta jest uwłaczające - wskazała.
Niektóre randki opisała wprost jako "jedną wielką żenadę". - Jeden wrzucił mi do koszyka kawior i kazał sobie za to zapłacić. Gdybym była asertywna, powiedziałabym mu od razu: spadaj. Jeśli godziłam się na kompromis, oni myśleli, że jestem naiwna i głupia - komentowała.
"Najbardziej podobają mi się mężczyźni podobni do mnie"
Dziennikarz Plejady poprosił Anitę Nowicką o podzielenie się refleksją na temat mężczyzn. Uczestniczka "Sanatorium miłości" opisała, z jakim facetem wyobraża sobie wspólną przyszłość.
- Najbardziej podobają mi się mężczyźni podobni do mnie — otwarci, z dowcipem, inteligentni emocjonalnie, którzy potrafią się z siebie śmiać - podkreśliła.
Pani Anita stwierdziła jednak, że tacy mężczyźni są najczęściej poza zasięgiem i mają już ułożone życie uczuciowe. Zaznaczyła też, jakimi facetami nie chce się umawiać. - Na pewno nie podobam się typowym macho, którzy mają pieniądze, chcą władać światem i zdominować kobietę. Dla nich jestem zbyt silna i zaradna - podsumowała.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl