Jedziemy na piknik
Jeszcze dziś wspominamy dawne piknikowe "uczty", smażące się nad ogniskiem prosięta, dzbany wina, tace z owocami... Nasze współczesne pikniki bywają dużo skromniejsze.
07.06.2006 | aktual.: 29.06.2010 14:38
Jeszcze dziś wspominamy dawne piknikowe "uczty", smażące się nad ogniskiem prosięta, dzbany wina, tace z owocami... Nasze współczesne pikniki bywają dużo skromniejsze.
Całkiem niedawno rozpalano po prostu ognisko i pieczono kartofle, cebulę, kiełbaski. Posiłek uzupełniały jaja na twardo i pomidory. Teraz najczęściej posługujemy się wygodnym, a przy tym bezpiecznym grillem. Skupiamy się wokół ognia, który stwarza jakąś szczególną atmosferę.
Na pikniku wszystko o wiele lepiej smakuje, nawet rzeczy najprostsze. Jedzenie pod gołym niebem jest czymś wyjątkowym, odrzuceniem codziennego obyczaju. Można się tylko zastanawiać, co nas ciągnie na brzeg rzeki, na leśną polanę, na łąkę? Wiosenny wyjazd poza miasto to wyjątkowa przyjemność. W takim momencie doskonale będą smakowały przygotowane w domu specjały rozłożone na obrusie, bezpośrednio na trawie. Jak przygotować się do pikniku?
Najlepiej sporządzić szczegółową listę zakupów, uwzględniającą liczbę osób, ich upodobania kulinarne i oczywiście fundusze. Nie polecamy wykwintnych, trudnych do wykonania i transportu potraw. Rozlatujący się klops lub rozpływający się tort może przyprawić o ból głowy, a pani domu zmęczona przygotowaniami nie będzie już miała ochoty na piknik.
Sprawdzone dania to:
- pieczony kurczak podzielony na porcje lub inne niezbyt tłuste mięso,
- paszteciki lub krokiety z różnymi farszami,
- zestaw warzyw i gotowe sałatki,
- pasty do chleba i chrupek np. z białego lub żółtego sera,
- jajka na twardo,
- przynajmniej 2 sosy np. tatarski i chili oraz musztarda,
- ogórki konserwowe lub inne pikle,
- różne rodzaje pieczywa,
- słodycze (paluszki, herbatniki, ciasto drożdżowe),
- owoce (ale nie jagodowe),
- napoje (unikajmy słodkich) - pamiętajmy też o termosie z herbatą, której wszyscy chętnie się napiją po obfitym jedzeniu nawet wtedy, jeżeli na dworze będzie gorąco. Właściciele torby-lodówki mogą sobie pozwolić na bogatszy zestaw dań chowając w niej delikatne sałatki i wędliny. Jak poradzić sobie z pakowaniem? Jedzenie przygotowane dla kilku osób może zająć sporo miejsca. Aby uniknąć przykrych niespodzianek, najlepiej skompletować zestaw sztywnych pojemników plastikowych z przykrywkami, w których warzywa nie pogniotą się, a sery nie wyschną. Schowamy w nich również pasty do chleba, sałatki, jajka, zawinięte w folię aluminiową mięso, paszteciki. Pieczywo i ciasta powinniśmy umieścić w sztywnych pudełkach, a owoce w koszyku. Tak zapakowany prowiant dobrze jest wstawić do dużego kartonu lub skrzynki w taki sposób, aby małe pojemniki nie przesuwały się i nie przewracały. Do tego samego kartonu schowamy później brudne pojemniki i naczynia. Siatki i reklamówki nie są najlepszym sposobem na przewożenie jedzenia na dłuższej trasie.
A oto lista niezbędnych rzeczy:
- naczynia (talerzyki, sztućce, kubeczki),
- deska do krojenia i jeden ostry nóż,
- sól, pieprz i ewentualnie inne przyprawy,
- serwetki,
- otwieracz do butelek, o ile planujemy wino lub piwo,
- obrus,
- worek na śmieci,
- pojemnik z wodą do mycia rąk.
Jeśli na piknik wybieramy się rowerem lub pieszo, musimy ograniczyć ilość zabranych rzeczy i zastanowić się nad doborem prowiantu.
Sprawdź, jak przyrządzić:
-
-
21.
- 23.