Jego głos znają miłośnicy sportu. Mało kto wie, jak poznał przyszłą żonę
Włodzimierz Szaranowicz latami pracował jako dziennikarz sportowy. Po długim czasie intensywnego życia zawodowego, komentator postanowił zakończyć współpracę z telewizją. Ceniony dziennikarz skończył 74 lata. Jak jego życie wygląda po odejściu z telewizji?
21.03.2023 | aktual.: 22.03.2023 08:50
Włodzimierz Szaranowicz przez 40 lat współpracował z TVP. Spełniał się jako dziennikarz sportowy, komentujący m.in. skoki narciarskie. Przez te wszystkie lata towarzyszyła mu żona, którą poznał jeszcze za czasów studenckich. Choć nie zawsze wszystko szło jak z płatka, przetrwali ze sobą kawał czasu. Jak dziś wygląda życie Włodzimierza Szaranowicza, który 21 marca 2023 świętuje 74. urodziny?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poznali się na balu. To była miłość od pierwszego wejrzenia
Włodzimierz Szaranowicz wspominał, że przyszłą żonę, czyli Magdalenę Szaranowicz poznał na balu Politechniki. Gdy tylko dziennikarz zjawił się na miejscu, zobaczył kobietę o niesamowicie zielonych oczach i... przepadł.
- Te oczy... Udałem się w ich kierunku. Przeprosiłem faceta, który adorował ową posiadaczkę tych pięknych oczu i poprosiłem ją do tańca - wspominał Szaranowicz.
W trakcie tańca dziennikarz zaliczył wpadkę, potykając się i upadając na parkiet. Na szczęście okazało się, że Magdalena ma wrodzone poczucie humoru. Od pamiętnych akrobacji na balu minęło wiele lat, a Włodzimierza i Magdalenę połączyło prawdziwe uczucie.
Para doczekała się trojga dzieci: dwóch synów oraz córki. Najstarszy Luka nieźle rodziców nastraszył. Pierwszy poród okazał się fałszywym alarmem, przez co lekarz odesłał przyszłych rodziców do domu. Za drugim razem para ledwo zdążyła do szpitala.
- Przyjechaliśmy do szpitala o 8:05, a o 8:15 syn był już na świecie. Długo walczyliśmy o jego zdrowie i życie. Trafił do Instytutu Matki i Dziecka... - wspominał dziennikarz w jendym z udzielonych wywiadów.
"Żona miała mnie wtedy serdecznie dość"
Włodzimierz Szaranowicz podkreślał, że nie zawsze był ułożonym człowiekiem. W przeszłości zdarzało mu się sporo przeklinać, co wyjątkowo denerwowało żonę Magdalenę.
- Jak pracowałem w radiu z Tuszyńskim, to zdarzało się często (przeklinać). Ale był to wówczas pewien styl, który umownie nazwałbym skrótowym wyrażaniem myśli - wspominał dziennikarz.
Szaranowicz postanowił rozstać się z pracą w TVP po 40 latach. Jak sam przyznał, w pewnym momencie zaczął wolniej kojarzyć, a także dużo gorzej znosić stresowe sytuacje. Pojawiła się też choroba.
- Nie znam na tyle jej źródeł. To może być genetyczne. Przypominają mi się teraz pewne zachowania mamy, która nie była tego świadoma, a najprawdopodobniej na nią cierpiała. Ja nie chciałbym nikogo obwiniać, bo to zbyt proste - przyznał podczas wywiadu z TVP Sport.
"Nie mam zwyczaju wciągania rodziny w jakikolwiek problem"
Ostatni raz Włodzimierz Szaranowicz publicznie pojawił się w 2020 roku. Wcześniej, zanim podjął decyzję o odejściu z telewizji, przyznał, że nie potrafił o swoich problemach rozmawiać z bliskimi.
- To są rzeczy, które dawniej rozwiązywałem poprzez bieg albo jazdę na rowerze. Wracałem i po kąpieli wiedziałem, co mam robić. Musiałem mieć tylko wysiłek sportowy jako odreagowanie, antidotum - tłumaczył dziennikarz.
Obecnie Szaranowicz postanowił skupić się na rodzinie i to dla niej ma najwięcej czasu. Każde wolne chwile są zarezerwowane dla żony, dzieci oraz wnuków.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl