Jego matka zaczęła rodzić w łazience. 10‑latek uratował ją i niemowlę
22.08.2017 10:13, aktual.: 01.03.2022 13:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sześć tygodni przed zaplanowaną datą porodu Ashly Moreau niespodziewanie odeszły wody. Kobieta zaczęła intensywnie krwawić, a z jej wnętrza wysunęły się stopy niemowlaka. Ani ona, ani dziecko nie przeżyliby, gdyby nie 10-syn Ashly, który akurat był w domu. Jak donosi telewizja KPLC, chłopiec przeprowadził brawurową akcję i uratował mamę oraz brata.
Lekarze powiedzieli, że gdyby nie Jayden, mały Daxx i 36-letnia Ashly z Sulphur w stanie Louisiana nie przeżyliby. 10-latek uratował dwa życia.
Rankiem 11 sierpnia Ashly odeszły wody - było to prawie sześć tygodni przed zaplanowaną datą porodu. Kiedy kobieta spojrzała w dół, doznała szoku, ponieważ ujrzała stopy dziecka wysuwające się z pomiędzy jej nóg. Lekarze stwierdzili później, że przyczyną przedwczesnego porodu było oderwanie się łożyska.
Ponieważ narzeczony 36-latki, Kelsey Richard, wyjechał już tego dnia do pracy, Ashly początkowo poprosiła syna Jaydena, by zawiadomił mieszkającą obok babcię. Ta natychmiast zadzwoniła pod 911, jednak nie mogła zrobić nic więcej. Sama przeszła operację i nie była w stanie samodzielnie chodzić.
Jayden wrócił do domu i powiedział do matki: "Powiedz mi, co muszę zrobić, a to zrobię". - Płakałam, ale starałam się zachować spokój i zebrać siły - powiedziała Ashly. - Jayden był tak spokojny. Sprawił, że i ja się uspokoiłam. Widziałam, że się boi, ale wiedział, że musi mi pomóc - dodała.
Chłopiec kucnął obok matki i delikatnie pociągnął braciszka za nogi. Potem, stosując się do poleceń mamy, pomógł Daxxowi przyjść na świat. Kiedy Jayden zauważył, że braciszek nie oddycha, wpadł do kuchni, by odszukać aerozol do udrażniania nozdrzy, którego używa jego 11-miesięczna siostra. Gdy wrócił do łazienki, pomógł swojej mamie pompować powietrze w nos i usta noworodka. Daxx zaczął oddychać w momencie, gdy na miejsce przybyli ratownicy pogotowia.
Lekarze powiedzieli, że gdyby nie 10-letni chłopiec, dziecko pewnie nie zaczęłoby oddychać, a Ashly mogłaby umrzeć podczas porodu. Dziś Daxx jest zdrowy i prawidłowo się rozwija.
- Za każdym razem, gdy o tym myślę, płaczę. Nie sądzę, że Jayden rozumie, co zrobił i jak wielki jest - wyznała Ashly na łamach "Today". - Powiedziałam do Jaydena: "Zawsze będziesz miał szczególną więź z bratem". Jestem po prostu tak dumna z niego, bo ocalił nasze życie - podsumowuje mama.