FitnessJem posiłki o dziwnych porach

Jem posiłki o dziwnych porach

Jem posiłki o dziwnych porach
17.10.2006 15:51, aktualizacja: 25.10.2006 11:58

I śniadanie jem o godz. 9.00, II śniadanie o godz. 12.30 a obiad o godz. 21.00. Może nic w tym dziwnego, ale jak przychodzę do domu o godzinie 21, to "konia z kopytami bym zjadła". Proszę o pomoc!

Witam,bardzo proszę o poradę. Niedawno zmieniłam pracę i moje posiłki są bardzo dziwne. I śniadanie jem o godz. 9.00, II śniadanie o godz. 12.30 a obiad o godz. 21.00. Może nic w tym dziwnego, ale jak przychodzę do domu o godzinie 21, to "konia z kopytami bym zjadła". Proszę o pomoc! Mam 47 lat, 88kg, 180cm wzrostu. Pozdrawiam. Malina.

Twój problem dotyczy dużej grupy osób, które pracują do późna i nie mogą sobie pozwolić na ciepły obiad w ciągu dnia. Jestem zdania, że wszystko jest możliwe, jeśli tylko się chce. Niestety nie istnieje gotowa recepta na rozwiązanie tego problemu. Każdy zaś powinien szukać rozwiązań dostosowanych do możliwości miejsca pracy. Pierwszym krokiem jest uregulowanie posiłków. Proszę uwzględnić w ciągu dnia 5 posiłków (3 główne i 2 przekąski). Śniadanie, które jest zastrzykiem energii na cały dzień radzę spokojnie zjeść w domu, aby to zrobić warto nawet wcześniej wstać (sprawdziłam na własnej skórze). II śniadanie oraz lunch to posiłki spożywane w pracy. Osoby pracujące do późna mogą pozwolić sobie na przeniesienie posiłku głównego na wieczór, po powrocie do domu, wtedy jest czas na przygotowanie potrawy. Najważniejsze, aby w ciągu dnia jeść regularnie, co zapewni ustabilizowanie poziomu glukozy we krwi i zapobiegnie wieczornym napadom głodu.
Jest wiele potraw, które można przygotować wcześniej w domu i zabrać do pracy. Wszelkiego rodzaju sałatki, które można przechowywać w plastikowych pudełkach w warunkach chłodniczych, czy też warzywne zupy kremy, które wystarczy tylko odgrzać w mikrofalówce (jeśli jest do niej dostęp w pracy). Świetnym rozwiązaniem jest także kanapka z pełnoziarnistego chleba, z dodatkiem chudego sera oraz dużej ilości warzyw (pomidory, sałata, ogórek, kiełki).
Warto także zdobyć się na rozmowę z szefem na temat przerwy obiadowej. Taka przerwa wpłynie pozytywnie na efekty pracy, ponieważ najedzony pracownik jest znacznie skuteczniejszy w tym co robi.
Pozdrawiam,
Ewa Sypnik

www.setpoint.pl
Znajdź z nami swój punkt równowagi!

Źródło artykułu:WP Kobieta