GwiazdyJennifer Lopez: do szczęścia brakuje mi dziecka

Jennifer Lopez: do szczęścia brakuje mi dziecka

Jennifer Lopez, jedna z najbardziej pożądanych gwiazd, opowiada o swoich największych marzeniach, pracy i ludziach, z którymi się przyjaźni oraz o tym, co kojarzy jej się z Polską.

Jennifer Lopez: do szczęścia brakuje mi dziecka
Źródło zdjęć: © AFP

07.11.2006 12:05

Jennifer Lopez, jedna z najbardziej pożądanych gwiazd, opowiada o swoich największych marzeniach, pracy i ludziach, z którymi się przyjaźni oraz o tym, co kojarzy jej się z Polską.

Czy to prawda, że jesteś w ciąży?

Widzę, że zaczynamy od bardzo prywatnych pytań, na które nie udzielam odpowiedzi. Ale powiem tylko, że bardzo bym chciała być w ciąży. Cenię sobie swoją prywatność i nie mam zamiaru zdradzać szczegółów z mojego prywatnego życia. W tym przypadku nie mogę ani potwierdzić, ani zdementować plotki o tym, że jestem w ciąży. Trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Tę informację do publicznej wiadomości podał twój bliski znajomy Jess McCartney. Masz mu za złe, że mówi o twoich prywatnych sprawach?

Jest mi przykro. Dostrzegłam, że nawet przy przyjaciołach trzeba uważać na to, co się mówi. Ale to nie wyłącznie jego wina. Myślę, że bardziej niż on winni są dziennikarze.

Dlaczego dziennikarze są winni?

Słuchałam tej audycji i Jess został sprytnie zarzucony teoriami i podchwytliwymi pytaniami. Powiedział trochę za dużo, ale nadal bardzo go lubię i szanuję.

Ale ponoć ostatnio bardzo lubisz spać. I znowu spekulacje prasy, że chyba naprawdę jesteś w ciąży. Ile godzin dziennie sypiasz?

Kompletna bzdura. Sen jest moją bronią. Staram się spać po 8 godzin dziennie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Uważam, że sen, woda i dobry krem są kluczem do sukcesu, jeśli chodzi o świetny wygląd. Ale nie zawsze mi się udaje, jestem przecież tylko człowiekiem.

I jak każdy człowiek masz wady i zalety. Jakie są twoje najlepsze zalety, z których jesteś dumna, a jakie wady, których chciałabyś się pozbyć?

Bardzo trudne pytanie. Będąc dzieckiem, w czasie przeróżnych, dłuższych wycieczek szkolnych, wychowawczynie kazały swoim uczniom siadać w kółku i zadawały takie samo pytanie. Nigdy nie mogłam na nie odpowiedzieć. Należę do osób, które nie potrafią się przyznać do swoich wad, a i o zaletach wolą nie mówić.

Jak myślisz z czego to wynika?

Ze zwykłej skromności.

Czy przez tę twoją skromność podkreślasz w wywiadach, że nie jesteś ambitna tylko kreatywna?

Nie mówiłam, że nie jestem ambitna, tylko że bardziej oceniłabym siebie jako bardzo kreatywną osobę. Ludziom wydaje się, że kieruje mną tylko chęć zysku i wszystko, co związane z pieniędzmi. Upraszczają sprawę i zapominają, że kocham występować.

Ostatnio jednak trochę się oddaliłaś od pracy. Dlaczego?

To prawda, że mój ostatni występ filmowy miał miejsce w 2005 roku ("Sposób na teściową" - przyp. redakcji), ale nie oznacza to, że przestałam całkowicie pracować w tym zawodzie. Po prostu nie było dla mnie roli, która by mnie w jakiś sposób zainteresowała i urzekła. Aktualnie jednak biorę udział w filmie z Antonio Banderasem o przemocy wobec meksykańskich kobiet.

Zdjęcia jeszcze trwają?

Tak.

O czym będzie ten film?

Tematem filmu są trwające od 13 lat bestialskie morderstwa popełniane na młodych meksykańskich robotnicach w liczącym 1,3 miliona mieszkańców mieście Juarez na granicy z Teksasem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

J.LO PODBIJA MIAMI
J.LO - OBSESJA NA PUNKCIE JEDZENIA
J.LO - CHUDE NIE JEST PIĘKNE Aktorka, piosenkarka, tancerka - w której skórze czujesz się najlepiej?

W każdej czuję się wspaniale. To wszystko w jakiś sposób jest połączone ze sobą. Wykonując swoje utwory na scenie muszę tańczyć, a i w aktorstwie takie umiejętności często się przydają. Tak więc nie chcę wybierać, że lepiej czuję się jako aktorka, albo piosenkarka, bo nie ma takiego podziału. Jestem szczęśliwa, że dotarłam tak wysoko.

Komu zawdzięczasz to, że zaszłaś tak wysoko?

Zawdzięczam to swojemu talentowi, a przede wszystkim wyjątkowo ciężkiej pracy.

Nikt ci nie pomagał w zdobyciu sławy?

Na mojej drodze było wiele osób, którym bezgranicznie ufałam i wierzyłam, a które mnie po prostu wykorzystały. Po tych doświadczeniach sama dążyłam do wyznaczonych celów, bez niczyjej pomocy i dzisiaj jestem bardzo szczęśliwa.

Jesteś szczęśliwa, jak sama podkreśliłaś. W stu procentach?

Oczywiście, że nie. Nie znam człowieka, który jest stu procentach szczęśliwy. Jak już mówiłam wiele razy do pełnego szczęścia brakuje mi dziecka. Myślę, że jak już będzie to będę w pełni szczęśliwa, co nie oznacza, że w stu procentach.

A w ilu?

Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Wszystko zależy od tego, jak będzie się układało moje życie. Zapytaj mnie, jak będę miała dziecko.

Pamiętasz najśmieszniejszą plotkę, jaką usłyszałaś na swój temat?

Było ich tak wiele, że naprawdę nie sposób zdecydować, która jest śmieszniejsza. Czy ta, że już ponad trzy razy byłam w ciąży, czy też ta, że nigdy nie będę miała dzieci ponieważ jestem poważnie chora. Naprawdę brukowce piszą różne głupoty i nie warto we wszystko wierzyć.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

J.LO PODBIJA MIAMI
J.LO - OBSESJA NA PUNKCIE JEDZENIA
J.LO - CHUDE NIE JEST PIĘKNE Ale dzięki temu, że o tobie piszą jesteś sławna. Myślisz, że nadal byś była gdyby przestali o tobie pisać?

Trudno jest mi ustosunkować do tego pytania. Dobra... jak chcą pisać to niech piszą o mnie prawdę, tylko i wyłącznie, a nie wymyślają jakieś niestworzone rzeczy, po których jest mi naprawdę przykro. Przykro jest mi też z tego powodu, że ludzie to czytają. Bo gdyby nie kupowali brukowców z kłamstwami, to po jakimś czasie by takowych nie było.

Jakie są twoje zainteresowania?

Taniec, muzyka, aktorstwo...

A oprócz tego nie masz więcej zainteresowań?

Jako dziecko miałam bardzo dużo różnego rodzaju zainteresowań, ale z wiekiem wszystko przeminęło. Tak naprawdę wydaje mi się, że ze zwykłego braku czasu.

Ostatnio nie pracowałaś, czym więc byłaś tak bardzo zajęta?

To, że nie zagrałam w żadnym filmie, że nie miałam koncertów wcale nie oznacza, że nie pracowałam. Pracowałam i to dość solidnie, jak już powiedziałam wcześniej... ale zarazem mniej niż wcześniej. Więcej czasu poświęcałam domu, znajomym, przyjaciołom. Chciałam po prostu odpocząć.

Teraz czujesz się już wypoczęta?

Tak, mam bardzo dużo sił na to, aby zacząć znowu mocno pracować.

Czym więc nas zaskoczysz w najbliższym czasie?

Mam w planach wydać kolejną płytę, już niedługo zaczynam nagrania w studio i mam nadzieję, że za rok trafi ona do sklepów. Po płycie przyjdzie kolej na trasę koncertową.

A gdzie miejsce na aktorstwo?

To już dziedzina, która nie zależy ode mnie. Nie mam wpływu na to, czy zagram w jakimś filmie, czy nie. Jeżeli otrzymam propozycję zagrania roli, która mnie urzeknie to znajdę czas.

Dziękuję ci serdecznie Jennifer za rozmowę i na koniec powiedz z czym kojarzy ci się Polska?

Polska kojarzy mi się przede wszystkim z wielkim człowiekiem - papieżem Janem Pawłem II. To był najwspanialszy człowiek, jakiego miałam okazję osobiście poznać. Wasz kraj kojarzy mi się również z piwem.

Z piwem? Dlaczego?

Kilka lat temu na wakacjach w Hiszpanii, na wyspie zabrakło nam piwa w domku i postanowiłam iść do sąsiadów pożyczyć. Trafiłam na polskich turystów, którzy podarowali mi skrzynkę piwa. Nie wiem czy mogę powiedzieć nazwę, aby nie robić reklamy.

Możesz...

O ile dobrze pamiętam to było piwo Tyskie.

Dziękuję jeszcze raz i wszystkiego dobrego...

Również dziękuję, pozdrawiam wszystkich.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Komentarze (0)