Jest jej przyjaciółką. Zdradziła, dlaczego Santor przestała śpiewać

Danuta Błażejczyk i Irena Santor
Danuta Błażejczyk i Irena Santor
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

11.12.2023 12:21, aktual.: 11.12.2023 13:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

9 grudnia Irena Santor świętowała 89. urodziny. Aktorka i wokalistka dwa lata temu postanowiła zakończyć karierę. Danuta Błażejczyk, przyjaciółka artystki, postanowiła wyjaśnić, dlaczego tak naprawdę legenda polskiej sceny podjęła taką decyzję.

Irena Santor to artystka, której nikomu w Polsce nie trzeba przedstawiać. Wokalistka zapisała się w historii muzyki rozrywkowej dzięki takim przebojom jak: "Już nie ma dzikich plaż", "Tych lat nie odda nikt" czy "Walc Embarras".

Gwiazda w 2021 roku ogłosiła, jednak że nie jest w stanie więcej koncertować. Jej znajoma Danuta Błażejczyk, w wywiadzie z "Faktem", postanowiła rzucić światło na kulisy artystycznej decyzji wokalistki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podała przyczynę zakończenia kariery przez Irenę Santor

Danuta Błażejczyk wyjaśniła, że decyzja Santor była świadomym wyborem. Zdradziła, że legenda polskiej muzyki rozrywkowej jest "fenomenem" i "wyjątkowym zjawiskiem", a praca przy jej boku była wyjątkowym doświadczeniem. Błażejczyk dodała, że 89-latka ma prawo zejść ze sceny, ponieważ "tyle naśpiewała, że może już milczeć".

- Myślę, że Irena bardzo świadomie podjęła tę decyzję i wie, co mówi. Ona po prostu wreszcie chce mieć prawo wyboru i robić to, co chce. Ona się tyle naśpiewała, że może już milczeć. (...) Gdy śpiewałam jej piosenkę "Już nie ma dzikich plaż" i poprosiłam publiczność o wspólne śpiewanie, pani Irena, która siedziała na tronie, pierwsza chwyciła za mikrofon. Śmiałam się, że mimo jej deklaracji udało mi się ją sprowokować, nie umiała się powstrzymać. Ona jest jednak człowiekiem sceny - wyjaśniła w wywiadzie z "Faktem".

"Jej głos to majstersztyk"

70-latka przyznała, że chociaż Irena Santor zeszła ze sceny, to jej głos wciąż jest silny. Błażejczyk dodała także, że w trakcie współpracy z Ireną Santor była świadkiem, jak młodzi artyści oddają szacunek artystce i, w hołdzie dla niej, śpiewają jej utwory.

- Co prawda Irenka zdecydowała, że już nie będzie występować, ale jak się odezwie, jak choćby zanuci kawałeczek ze swoich partii, to jest majstersztyk. (...) To jest coś niesamowitego. Głos Santor się nie starzeje i to słychać nie tylko w śpiewaniu, mówieniu, ale i w tej otwartości na innych ludzi - stwierdziła.

- Widziałam ją gdy spotykała się z młodymi ludźmi, a oni wręcz klękali przed nią z szacunku i mówili, jak ważną jest dla nich osobą. Jej piosenki są ponadczasowe i śpiewa je naprawdę kilka pokoleń - powiedziała Błażejczyk.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (4)