Joanna Koroniewska pozuje w lateksowych kozakach. "Zrobiłam niespodziankę"
Joanna Koroniewska postanowiła sprawić mężowi prezent z okazji urodzin. Wrzucona na Instagram fotografia wywołała sporo emocji. Aktorka dodała też znaczący podpis, który podciął skrzydła potencjalnym hejterom.
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor to jeden ze świetnych przykładów na to, że nie wszystkie medialne związki kończą się klapą. Para świetnie się dogaduje, co chętnie podkreśla również na social mediach. Aktorka w tym roku postanowiła sprawić mężowi wyjątkową niespodziankę, która miała Dowbora lekko zawstydzić.
Joanna Koroniewska w odważnej stylizacji na Instagramie
Swój post Koroniewska zaczęła od kilku słów wyjaśnienia oraz zwrócenia uwagi na pewne szczegóły. Zdjęcia w czarnej stylizacji, gdzie główną rolę odgrywają lśniące kozaki, mogły lekko zaskoczyć obserwatorów gwiazdy. Ta jednak od razu spieszy z wyjaśneniem.
"Normalnie nie wrzuciłabym takiego zdjęcia, ale dziś są urodziny mojego męża a z tego co wiem w żadnym innym stroju tak mu się nie podobam. Zresztą więcej o Maćku i jego słodkich tajemnicach już w nowym odcinku na kanale. Zrobiłam mu niespodziankę, ale napiszę wam prawdę - do tej pory go nie obejrzał bo się wstydzi. Jeżeli uważacie, że nie ma czego, piszcie do niego i tutaj w komentarzach, że nie musi - może w końcu się chłopak skusi i obejrzy - tłumaczy pani Joanna.
Czy wypada wrzucać takie fotografie w internetową przestrzeń? Pod wpisem zaroiło się od komentarzy.
Obserwatorzy Joanny Koroniewskiej przyjęli wspólny front
Choć aktorka najwyraźniej miała, mimo wszystko, lekkie obawy przed wrzuceniem wpisu, fani przyznali jej we wszystkim rację. Pod zdjęciem nie brakuje komentarzy osób, które doceniają szczerość i otwartość gwiazdy.
"Żona na medal! Uwielbiam wasz dystans do wszystkiego";
"Uważam, że wszystko dozwolone, co nie krzywdzi drugiego człowieka. A jak ktoś ma z tym problem… to jego problem. Więc proszę być nadal sobą i robić, pisać to, na co ma pani ochotę (...). A jak się komuś nie podoba - drzwi wyjściowe "x" są otwarte. Jak kogoś nie lubię - nie odwiedzam go w jego domu z pretensjami, jaki jest żałosny (...) Ściskam mocno moją ulubioną parę" - czytamy na Instagramie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!