Joanna Krupa o decyzji Trybunału Konstytucjonalnego. "Cofamy się do czasów prehistorycznych"
Joanna Krupa dołączyła do grona kobiet, które publicznie wyrażają swój sprzeciw na decyzję Trybunału Konstytucyjnego, która nie pozawala kobietom na terminację ciąży, kiedy płód jest trwale i uszkodzony i upośledzony. Modelka napisała emocjonalny wpis i opublikowała zdjęcie, w zaawansowanej ciąży.
24.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:18
Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Z wyrokiem TK nie zgadza się wiele kobiet, które wyrażają swój sprzeciw w mediach społecznościowych i na protestach. Również gwiazdy, artyści, lekarze, dziennikarze pokazują, że nie ma ich zgody na ograniczanie praw kobiet i zabieranie możliwości decydowania o sobie.
Joanna Krupa: najczęściej to diabły, najwięksi grzesznicy powołują̨ się na zasady kościoła
Modelka nie szczędziła słów, aby opisać, co czuje po decyzji TK. "Jestem w olbrzymim szoku, ze w kraju, w którym się urodziłam, zamiast pomagać i wspierać ludzi, iść do przodu, rozwijać się to cofa się do czasów prehistorycznych" – napisała. Dodała, że w jej opinii, rząd gardzi kobietami i ma w nosie ich zdanie oraz prawa.
"Ja jako matka, nie wyobrażam sobie nie moc decydować o swoim ciele i zdrowiu, tylko banda imbecylów, argumentująca swoje postanowienia z przykazaniami Kościoła decyduje o tym, co mamy robić, a czego nie. Jak widać najczęściej to diabły, najwięksi grzesznicy powołują się na zasady kościoła, skoro nie zważają na nasze prawa, nie słuchają nas, tylko rozporządzają coś, bo im się tak podoba. Moje pytanie kto pomoże tym Matkom, które po urodzeniu martwego dziecka lub bardzo chorego, zdeformowanego, będą cierpiały, przeżywały olbrzymi ból straty?" – kontynuowała Joanna Krupa.
Zobacz także
Wyjaśniła, że w większości przypadków, kobieta zostaje sama z ciężarem, czasami bez wsparcia finansowego, z olbrzymim psychicznym obciążeniem.
"Ja sama jestem osoba wychowana w wierze katolickiej i jestem bardzo wierzącą osobą, sytuacja, która wydarzyła się teraz w Polsce, na pewno nie jest w myśl wiary o miłości i poszanowaniu bliźniego!" – skwitowała celebrytka. Pod jej wpisem pojawiła się fala poparcia dla tych słów.