GwiazdyJoanna Krupa ponownie wyjdzie za mąż. Do ustalenia jest jeszcze jeden szczegół

Joanna Krupa ponownie wyjdzie za mąż. Do ustalenia jest jeszcze jeden szczegół

Joanna Krupa ponownie wyjdzie za mąż. Do ustalenia jest jeszcze jeden szczegół
Źródło zdjęć: © ONS.pl

15.04.2018 11:09, aktual.: 16.04.2018 09:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Joanna Krupa w Dzień Dobry TVN uchyliła rąbka tajemnicy związku z poznanym niedawno Amerykaninem. Para planuje skromny ślub, nie może się jednak zdecydować na miejsce. On chce, by ceremonia odbyła się w Krakowie, ona – ze względu na niego – chce powiedzieć "tak" w Ameryce.

Nastał sezon na podawanie informacji o zmianach stanu cywilnego i snucie planów dotyczących ceremonii ślubnych. Oprócz niespodzianki, którą swoim fanom zrobiła Doda, pokazując na swoim profilu na Instagramie dłoń ze ślubną obrączką, o planach zamążpójścia opowiedziała także Joanna Krupa.

38-letnia modelka, która karierę zrobiła w USA, była już raz zamężna. W latach 2013-2017, a zatem już po trzydziestce, była żoną Romaina Zago. Związek jednak się rozpadł – Troszkę mi smutno było, bo przez tyle lat byłam z z mężem i nie wyszło – skarży się dziś modelka. Narzeka też na upływ czasu: – Nie mam dzieci, już powinnam nad tym pracować, troszkę powinnam żałować, że nie miałam ze swoim byłym. Ale pomyślałam sobie, że jak mam mieć drugiego męża i dzieci, to będę miała, więc skoncentruję się na pracy. Dwa tygodnie później poznałam go w parku.

Krupa wyznała, że planują ślub i zakup domu. Co do miejsca ceremonii nie mogą się jednak zdecydować. Narzeczony chciałby, żeby odbyła się ona w Krakowie, bo wie, jak ważne jest to miasto dla modelki. Ona zaś, też ze względu na niego, chciałaby by ślub odbył się w Stanach. Jak wyjaśnia, tam mieszka rodzina narzeczonego, w tym ponad 80-letnia matka, dla której podróż byłaby problemem.

Krupa, która już Sylwestra spędziła kameralnie, z narzeczonym i psami na kanapie, zapowiada skromne wesele. – Skromne, to znaczy na 5-6 tys. osób? – ironizował prowadzący Dzień Dobry TVN Piotr Kraśko. Modelka jednak wytłumaczyła, że chodzi o jeszcze mniejszą ceremonię, wyłącznie dla najbliższego kręgu rodziny i przyjaciół.
Joanna wyznała też, że choć z początku rozwód uznała za porażkę, teraz dziękuje Bogu, że do niego doszło. – To jest niesamowite, jak życie szybko może się zmienić. Teraz czuję, co jest prawdziwa miłość i szczęście – podsumowała.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (2)