Joanna Liszowska wraca pamięcią do lat szkolnych. "Baby bywają okropne"

Joanna Liszowska wspomina lata szkolne
Joanna Liszowska wspomina lata szkolne
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

28.01.2023 12:14, aktual.: 28.01.2023 13:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Joanna Liszowska niedawno udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała m.in. o swojej studniówce. Aktorka przy okazji wspomniała o tym, jak układały się jej relacje z niektórymi koleżankami i kolegami w szkole. Z tym czasem wiążą się trudne wspomnienia.

Joanna Liszowska w rozmowie z Plejadą wróciła pamięcią do liceum. W rozmowie z portalem przyznała, że ma za sobą dwie studniówki. Czas tych imprez był wyjątkowo intensywny, jednak aktorka ma z nim bardzo dobre wspomnienia. Gorzej już z samym okresem spędzonym w szkole. Jak jednak sama Liszowska przyznaje, tamte lata wiele ją nauczyły.

Ma za sobą dwa bale maturalne. "Biegaliśmy od poloneza do poloneza"

Aktorka wspomniała, że w jeden wieczór zaliczyła dwie studniówki. Wszystko ze względu na to, że ówczesny partner Liszowskiej miał bal w pobliskiej szkole i terminy imprez nałożyły się na siebie. Cóż to była za noc!

- Ja w długiej sukni, pamiętam, śnieg był, biegaliśmy od poloneza do poloneza i od jednej studniówki do drugiej studniówki, ale było uroczo, znakomicie. Mam przemiłe i zabawne wspomnienia - wyznała Joanna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

I choć właśnie z balem Liszowska ma znakomite wspomnienia, trudno to samo powiedzieć o samym uczęszczaniu do szkoły. Przyszła aktorka doświadczyła wówczas tego, jak nieelegancko potrafią zachowywać się nastolatki.

Joanna Liszowska o koleżankach ze szkolnej ławki. Nie było łatwo

Aktorka wyznała, że zbudowała lepsze relacje z chłopcami, niż z dziewczynami ze swojej szkoły. Wszystko dlatego, że niestety doświadczyła ze strony nastolatek niezbyt przyjaznych zachowań.

- Dziewczyny potrafią być wobec siebie bardzo zawistne i to gdzieś odczułam na sobie, ale w tej chwili absolutnie nie rozpatruje tego jako jakiś wielki problem. Mam wrażenie, że to mnie zbudowało, bo przetrwałam, poszłam swoją drogą, zaczęłam robić swoje i super - tłumaczyła Plejadzie Liszowska.

Z powodu deficytu prawdziwych koleżanek kilkunastoletnia Joanna lepiej odnalazła się wówczas w męskim gronie.

- Baby bywają okropne, dlatego miałam większość kolegów, ale znalazłam sobie sposób, to znaczy grałam w kosza, więc grałam z chłopakami po prostu. Zdecydowanie miałam więcej kumpli i tych moich rówieśników i starszych aniżeli koleżanek - wspomniała aktorka.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (6)
Zobacz także