Julia Rosnowska skomentowała plotki o wychowywaniu dziecka bez określania płci. "Wiem - szokujące"
Aktorka odniosła się na swoim profilu na Instagramie do informacji podanej przez media, że wychowuje swoje dziecko w duchu "gender natural" lub "no gender" - bez określania płci. Jak podkreśliła, jej dziecko prywatnie ma płeć oraz imię, ale ona postanowiła tego nie upubliczniać. Wie, że jest to szokujące.
20.08.2021 11:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć na przestrzeni kilku ostatnich lat gwiazdy, takie jak Angelina Jolie czy Pink poinformowały oficjalnie w mediach, że pozwoliły wybrać swoim dzieciom płeć, którą chcą się posługiwać, ich decyzje, jako rodziców, wciąż wywołują ogromne kontrowersje. Aktorka Julia Rosnowska, znana z serialu TVN-u "Julia", także zdecydowała się tak postąpić, a plotki, że wychowuje dziecko w duchu "gender natural", oburzyły internautów.
Julia Rosnowska wychowuje dziecko bez określania płci
Temat wychowania dziecka w duchu "no gender" przez Julię Rosnowską jest jednym z najgorętszych w ciągu ostatnich dni. Aktorka postanowiła odnieść się do informacji, które pojawiają się w mediach, tłumacząc, dlaczego podjęła taką decyzję - dla wielu szokującą.
- Moje postanowienie o nieużywaniu publicznie płci wynika po prostu z poszanowania prywatności mojego dziecka. Z tego samego powodu nie używam na Instagramie imienia i nie pokazuję twarzy. Jednocześnie NIE oznacza to, że nie zwracam się do mojego dziecka konkretnymi zaimkami osobowymi. (Nie. Prywatnie nie mówię o moim dziecku i do mojego dziecka per "ono".) Prywatnie moje dziecko ma płeć, ma także imię i twarz. Wiem - szokujące - napisała aktorka na swoim profilu na Instagramie.
"Moje dziecko nosi wszystkie ubrania"
Julia Rosnowska dodała we wpisie, że jej dziecko "nosi wszystkie ubrania i kolory tęczy, które uważa za ładne i bawi się wszystkimi zabawkami, jakie uważa za fajne". - Jak chce malować ze mną paznokcie i usta, wyciągam lakiery i szminki, a potem jeździmy po salonie autkami - napisała dalej, a jej post skomentowała m.in. Maja Bohosiewicz.
- Dajmy ludziom wolność podejmowania decyzji, które nikogo nie krzywdzą - napisała Bohosiewicz, która także jest mamą.
Pojawiły się oczywiście negatywne komentarze, w których internauci podkreślali, że Rosnowska "krzywdzi swoje dziecko", a potem będzie musiała "płacić za psychologa".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.