Blisko ludziNie pierwszy raz Fabijański zabiega o uwagę, mówiąc o rozstaniu. Tak niedawno wspominał koniec związku z Olgą Bołądź

Nie pierwszy raz Fabijański zabiega o uwagę, mówiąc o rozstaniu. Tak niedawno wspominał koniec związku z Olgą Bołądź

Związek Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego przeszedł do historii. Do rozstania doszło w obliczu skandalu. Chwilę później aktor zdecydował się otwarcie opowiedzieć, co doprowadziło do rozpadu relacji. Nie jest to pierwszy raz, gdy Fabijański, mówiąc o swoich byłych partnerkach, wzbudza kontrowersje.

Sebastian Fabijański rozmawiał z Karolem Paciorkiem
Sebastian Fabijański rozmawiał z Karolem Paciorkiem
Źródło zdjęć: © akpa

12.07.2022 | aktual.: 12.07.2022 21:30

Sebastian Fabijański i Maffashion nie są już razem. Rodzice Bastka zdecydowali się na rozstanie. Podczas gdy znana blogerka modowa prosi internautów o wyrozumiałość, gdyż nie chce obecnie poruszać tego trudnego tematu, Fabijański już ma za sobą jeden długi wywiad, który wstrząsnął internautami. To nie pierwsze takie zagranie aktora, który około miesiąc wcześniej podał powody rozstania z Olgą Bołądź.

"Rozpadł się związek z Olgą Bołądź i zostałem sam"

Miesiąc temu Sebastian Fabijański pojawił się w programie Karola Paciorka "Imponderabilia". To właśnie w rozmowie z Paciorkiem zdecydował się wrócić do czasów, kiedy przeżywał rozstanie z Olgą Bołądź. Aktor przyznał, że to wówczas nasiliły się jego problemy ze zdrowiem psychicznym, które sprawiły, że zwrócił się o pomoc do szpitala psychiatrycznego.

- To była bardzo długa podróż od śmierci mojego ojca, przez różne stany, zdziwienie, że tak mało płacze… Potem rozpadł się związek z Olgą Bołądź i zostałem sam, nie miałem… Wiesz, często negatywne emocje przerzucasz na związek. Natomiast nie żebym był jakoś szczególnie konfrontacyjny w związku z Olgą Bołądź, ale to był pretekst i moja uwaga w dużej mierze była skupiona na tym. Jak tego już nie było, to wszystko to, co mogłem ulokować na zewnątrz, weszło wewnątrz - pokrętnie tłumaczył Fabijański.

Sebastian Fabijański tłumaczył swoje destrukcyjne zachowania

Aktor wyjaśnił, że jego problemy mają związek z tym, jak wyglądała jego relacja z ojcem.

- Jak masz przez całe życie rodzaj walki z ojcem, to kiedy nagle tej osoby nie ma, to chęć walki zostaje i zaczynasz walić w siebie - wyznał w programie.

Wedle słów Fabijańskiego, sprawy zawsze się pogarszały, gdy zostawał sam. Obecność kogoś sprawiała, że miał większy kontakt z rzeczywistością.

- Ja cyklicznie lądowałem na SOR-rze, bo potrzebowałem, żeby mnie ktoś urealnił. Najgorsze jest to, że wszyscy wiedzieli… w "Medicoverze" (...) byłem tam stałym klientem. Wszyscy wiedzieli, że problem nie jest w tym, czy ja mam zawał, czy nie (...). Ja cały czas inwestowałem swoją uwagę w objawach lękowych: serce, duszę się - dodał.

W krytycznym momencie miało dojść do tego, że aktor ciągle chodził z pulsoksymetrem. Urządzenie te miał mieć przy sobie m.in. podczas nagrań do programu Kuby Wojewódzkiego.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (82)