Już nie podrywają. Nowe metody testerów wierności
Osoby zajmujące się testowaniem wierności partnerów zupełnie zmienili swój sposób działania. Obecnie jedno zlecenie trwa nawet kilka miesięcy, przez co zmieniły się też stawki za tego typu usługi.
Dotychczas zawód testera lub testerki wierności kojarzył się przede wszystkim z pięknymi kobietami lub przystojnymi mężczyznami, którzy podrywali testowaną osobę. Wpłynęły na to m.in. popularne filmy poruszające ten temat.
Okazuje się jednak, że obecnie sprawa wygląda zupełnie inaczej, a osoba, którą partner lub partnerka chcą sprawdzić, może się nawet nie zorientować, że ktoś sprawdzał jej wierność.
Zmiana podejścia
Podstawowym zadaniem testera wierności jest sprawdzenie, czy partner lub partnerka zleceniodawcy jest mu wierna. Choć jedną z metod jest szybki podryw i sprawdzenie, jak potoczy się np. flirt z nowo poznaną osobą przy barze, tak dziś sprawa wygląda zupełnie inaczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opowiedział o tym w rozmowie z Radiem Zet właściciel jednej z agencji detektywistycznych. Teraz często kobiety nawiązują znajomości z kobietami, a mężczyźni z mężczyznami. Osoby testowane poznają np. u kosmetyczki czy na siłowni, stopniowo zdobywają jej zaufanie i po pewnym czasie wydobywają z niej istotne dla zleceniodawcy informacje. - Dowiaduje się więc, co ta kobieta naprawdę myśli o mężu, partnerze, jak go postrzega, czy ma wobec niego poważne zamiary - tłumaczył.
Wysokie stawki
Praca testera wymaga więc dobrych umiejętności interpersonalnych. Sam proces też jest zdecydowanie dłuższy, dlatego - jak czytamy w "Fakcie" - wzrosły stawki za tego typu usługi.
Kilka lat temu, w rozmowie z tabloidem, jedna z testerek wierności przyznała, że jej stawki zaczynały się od 10 tysięcy złotych. Obecnie, ze względu na wspomniany czas wykonywania zlecenia - są o wiele wyższe.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl