Kamil Durczok na strajku kobiet. Jego postawa wywołała wiele kontrowersji
Protesty, jakie odbywają się w całym kraju, nie tracą na sile. Na jednej z demonstracji pojawił się Kamil Durczok. Niestety, jego obecność i postawa wywołały wiele kontrowersji. A to za sprawą sceny z serialu, którą "odegrał".
Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z konstytucją przepisy dotyczące tzw. aborcji eugenicznej, którą przeprowadza się w przypadku podejrzenia choroby płodu lub jego upośledzenia. Ogólnopolski Strajk Kobiet nie zamierza składać broni. Demonstracje odbywają się w całym kraju. Na marsze przychodzi kilkadziesiąt tysięcy Polaków, którzy mają prosty przekaz dla rządu.
Kamil Durczok na strajku kobiet
Głos w sprawie zabiera również wiele osób publicznych. Media społecznościowe są zalane relacjami z protestów, grafikami wyrażającymi poparcie i wsparcie. Wiele gwiazd zdobyło się na prywatne i intymne wyznania, o tym, jak sami walczyli o swoje dzieci, a teraz solidaryzują się ze wszystkimi kobietami.
Wśród nich był Kamil Durczok, który wczoraj był widziany na jednej z demonstracji. Niestety, były dziennikarz nie zostanie pozytywnie zapamiętany z tych wydarzeń, a wszystko przez pozycję, w której protestował. Przed celebrytą siedziała młoda dziewczyna, a on trzymał jej ręce na głowie. Dodatkowo stał tyłem do policjantów, co może wprowadzać w dezorientacje.
Internauci byli oburzeni jego postawą. "U pana Kamila nic się nie zmienia, dalej lubi klęczące kobiety", "Jakże dwuznaczne zdjęcie, nawiązujące do tego, o co był przez inne kobiety oskarżany", "Nie w tę stronę Kamil, nie w tę stronę!" – komentowali.
Pojawiły się również głosy, że ta postawa miała być odtworzeniem sceny z serialu "Opowieść Podręcznej" i właśnie to nawiązanie miało symbolizować sprzeciw Kamila Durczoka.