Karol Strasburger ma wielkie marzenie. Zdradził, czego dotyczy
Życie prywatne Karola Strasburgera wywołuje wiele emocji. Gospodarz "Familiady" został po raz pierwszy ojcem w wieku 72 lat. Niedawno przyznał, że ma wobec swojej pociechy poważne plany.
Sześć lat po śmierci drugiej żony Ireny Karol Strasburger po raz kolejny stanął na ślubnym kobiercu. Jego wybranką jest młodsza o 37 lat menedżerka — Małgorzata Weremczuk. Niedługo później zakochani poinformowali, że spodziewają się dziecka. Życie prywatne pary jest często złośliwie komentowane przez internautów.
Karol i Małgorzata nie przejmują się krytycznymi uwagami. Wiodą szczęśliwe życie i wychowują razem trzyletnią Laurę. Aktor spełnia się w roli ojca, a do rodzicielskich obowiązków podchodzi z ogromnym zaangażowaniem. W jednym z ostatnich wywiadów przyznał, że myśli już o przyszłości ukochanej córki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karol Strasburger jest zaangażowany w wychowywanie małej Laury
Karol Strasburger i Małgorzata Weremczuk trzy lata temu powitali na świecie pierwsze dziecko. Aktor i prezenter telewizyjny doskonale sprawdził się w nowej życiowej roli. Jest dumnym i zaangażowanym ojcem małej Laury. Przypomnijmy, że gdy Laura miała 18 miesięcy, Strasburger zabrał ją na kort tenisowy i uczył, jak poprawnie trzymać rakietę.
"Byłam pewna, że jeśli kiedyś przydarzy mi się najpiękniejsza z przygód, jaką jest rodzicielstwo, Karol będzie najcudowniejszym, oddanym, mądrym, zaangażowanym i świetnie przygotowanym do najważniejszej roli życia, bycia tatą… bo takim też jest mężem i przyjacielem" — mówiła Super Expressowi Małgorzata Weremczuk.
Największe marzenie Karola Strasburgera. "Tego się będę trzymał"
Aktor nie tylko cieszy się z bycia tatą, ale myśli też o przyszłości. W jednym z najnowszych wywiadów przyznał, że chce jak najdłużej cieszyć się rodzinnym życiem. "Żartuję, że muszę zatańczyć na weselu mojej córki. Tego się będę trzymał. To jest jeden z moich celów" — powiedział w wywiadzie udzielonym Plejadzie.
Laura podarowała mu drugą młodość. Nie spodziewał się, że znajdzie w swoim życiu miejsce na zabawy w chowanego z córką. Ukochana pociecha dała mu wiele radości i motywacji do działania. Teraz patrzy w przyszłość z nadzieją.
"Dziecko dodaje mi energii, sprawia, że chcę być aktywny, uśmiechnięty. Nie myślę o tym, jak będę się czuł za dziesięć lat. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że zdrowia nie będzie więcej, a mniej (…) W tej sytuacji nie mogę pozwolić sobie na narzekanie. Jestem świadomym swoich decyzji facetem, ojcem i mężem" — podsumował.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl