Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Niestety, później Kasia zniknęła z życia publicznego. Co prawda nagrywała jeszcze do 2008 roku, ale później słuch o niej zaginął. Przedtem jednak wywołała skandal, publikując na swojej stronie internetowej wpis, który mógł świadczyć o tym, że chce popełnić samobójstwo. Wywołało to w mediach dyskusję na temat tego, jak lansowane są przeboje i jak działa polski rynek muzyczny. Od tego czasu coraz rzadziej pokazywała się w mediach.
Jak zmieniła się przez te lata? Ostatnio uczestniczyła w prezentacji zapachu Hebe. Trzeba przyznać, że czas był dla niej łaskawy i nie wygląda na swoje 40 lat. Nadal pozostała tą samą, wyluzowaną kobietą. Założyła szeroką tunikę, dżinsy i botki. Wygląda nawet lepiej niż 12 lat temu! Zobaczmy, jak się zmieniała.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl
Kasia Klich
Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Niestety, później Kasia zniknęła z życia publicznego. Co prawda nagrywała jeszcze do 2008 roku, ale później słuch o niej zaginął. Przedtem jednak wywołała skandal, publikując na swojej stronie internetowej wpis, który mógł świadczyć o tym, że chce popełnić samobójstwo. Wywołało to w mediach dyskusję na temat tego, jak lansowane są przeboje i jak działa polski rynek muzyczny. Od tego czasu coraz rzadziej pokazywała się w mediach.
Jak zmieniła się przez te lata? Ostatnio uczestniczyła w prezentacji zapachu Hebe. Trzeba przyznać, że czas był dla niej łaskawy i nie wygląda na swoje 40 lat. Nadal pozostała tą samą, wyluzowaną kobietą. Założyła szeroką tunikę, dżinsy i botki. Wygląda nawet lepiej niż 12 lat temu! Zobaczmy, jak się zmieniała.
Kasia Klich
Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Niestety, później Kasia zniknęła z życia publicznego. Co prawda nagrywała jeszcze do 2008 roku, ale później słuch o niej zaginął. Przedtem jednak wywołała skandal, publikując na swojej stronie internetowej wpis, który mógł świadczyć o tym, że chce popełnić samobójstwo. Wywołało to w mediach dyskusję na temat tego, jak lansowane są przeboje i jak działa polski rynek muzyczny. Od tego czasu coraz rzadziej pokazywała się w mediach.
Jak zmieniła się przez te lata? Ostatnio uczestniczyła w prezentacji zapachu Hebe. Trzeba przyznać, że czas był dla niej łaskawy i nie wygląda na swoje 40 lat. Nadal pozostała tą samą, wyluzowaną kobietą. Założyła szeroką tunikę, dżinsy i botki. Wygląda nawet lepiej niż 12 lat temu! Zobaczmy, jak się zmieniała.
Kasia Klich
Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Niestety, później Kasia zniknęła z życia publicznego. Co prawda nagrywała jeszcze do 2008 roku, ale później słuch o niej zaginął. Przedtem jednak wywołała skandal, publikując na swojej stronie internetowej wpis, który mógł świadczyć o tym, że chce popełnić samobójstwo. Wywołało to w mediach dyskusję na temat tego, jak lansowane są przeboje i jak działa polski rynek muzyczny. Od tego czasu coraz rzadziej pokazywała się w mediach.
Jak zmieniła się przez te lata? Ostatnio uczestniczyła w prezentacji zapachu Hebe. Trzeba przyznać, że czas był dla niej łaskawy i nie wygląda na swoje 40 lat. Nadal pozostała tą samą, wyluzowaną kobietą. Założyła szeroką tunikę, dżinsy i botki. Wygląda nawet lepiej niż 12 lat temu! Zobaczmy, jak się zmieniała.
Kasia Klich
Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Niestety, później Kasia zniknęła z życia publicznego. Co prawda nagrywała jeszcze do 2008 roku, ale później słuch o niej zaginął. Przedtem jednak wywołała skandal, publikując na swojej stronie internetowej wpis, który mógł świadczyć o tym, że chce popełnić samobójstwo. Wywołało to w mediach dyskusję na temat tego, jak lansowane są przeboje i jak działa polski rynek muzyczny. Od tego czasu coraz rzadziej pokazywała się w mediach.
Jak zmieniła się przez te lata? Ostatnio uczestniczyła w prezentacji zapachu Hebe. Trzeba przyznać, że czas był dla niej łaskawy i nie wygląda na swoje 40 lat. Nadal pozostała tą samą, wyluzowaną kobietą. Założyła szeroką tunikę, dżinsy i botki. Wygląda nawet lepiej niż 12 lat temu! Zobaczmy, jak się zmieniała.
Kasia Klich
Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Niestety, później Kasia zniknęła z życia publicznego. Co prawda nagrywała jeszcze do 2008 roku, ale później słuch o niej zaginął. Przedtem jednak wywołała skandal, publikując na swojej stronie internetowej wpis, który mógł świadczyć o tym, że chce popełnić samobójstwo. Wywołało to w mediach dyskusję na temat tego, jak lansowane są przeboje i jak działa polski rynek muzyczny. Od tego czasu coraz rzadziej pokazywała się w mediach.
Jak zmieniła się przez te lata? Ostatnio uczestniczyła w prezentacji zapachu Hebe. Trzeba przyznać, że czas był dla niej łaskawy i nie wygląda na swoje 40 lat. Nadal pozostała tą samą, wyluzowaną kobietą. Założyła szeroką tunikę, dżinsy i botki. Wygląda nawet lepiej niż 12 lat temu! Zobaczmy, jak się zmieniała.
Kasia Klich
Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Niestety, później Kasia zniknęła z życia publicznego. Co prawda nagrywała jeszcze do 2008 roku, ale później słuch o niej zaginął. Przedtem jednak wywołała skandal, publikując na swojej stronie internetowej wpis, który mógł świadczyć o tym, że chce popełnić samobójstwo. Wywołało to w mediach dyskusję na temat tego, jak lansowane są przeboje i jak działa polski rynek muzyczny. Od tego czasu coraz rzadziej pokazywała się w mediach.
Jak zmieniła się przez te lata? Ostatnio uczestniczyła w prezentacji zapachu Hebe. Trzeba przyznać, że czas był dla niej łaskawy i nie wygląda na swoje 40 lat. Nadal pozostała tą samą, wyluzowaną kobietą. Założyła szeroką tunikę, dżinsy i botki. Wygląda nawet lepiej niż 12 lat temu! Zobaczmy, jak się zmieniała.
Kasia Klich
Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Niestety, później Kasia zniknęła z życia publicznego. Co prawda nagrywała jeszcze do 2008 roku, ale później słuch o niej zaginął. Przedtem jednak wywołała skandal, publikując na swojej stronie internetowej wpis, który mógł świadczyć o tym, że chce popełnić samobójstwo. Wywołało to w mediach dyskusję na temat tego, jak lansowane są przeboje i jak działa polski rynek muzyczny. Od tego czasu coraz rzadziej pokazywała się w mediach.
Jak zmieniła się przez te lata? Ostatnio uczestniczyła w prezentacji zapachu Hebe. Trzeba przyznać, że czas był dla niej łaskawy i nie wygląda na swoje 40 lat. Nadal pozostała tą samą, wyluzowaną kobietą. Założyła szeroką tunikę, dżinsy i botki. Wygląda nawet lepiej niż 12 lat temu! Zobaczmy, jak się zmieniała.
Kasia Klich
Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Niestety, później Kasia zniknęła z życia publicznego. Co prawda nagrywała jeszcze do 2008 roku, ale później słuch o niej zaginął. Przedtem jednak wywołała skandal, publikując na swojej stronie internetowej wpis, który mógł świadczyć o tym, że chce popełnić samobójstwo. Wywołało to w mediach dyskusję na temat tego, jak lansowane są przeboje i jak działa polski rynek muzyczny. Od tego czasu coraz rzadziej pokazywała się w mediach.
Jak zmieniła się przez te lata? Ostatnio uczestniczyła w prezentacji zapachu Hebe. Trzeba przyznać, że czas był dla niej łaskawy i nie wygląda na swoje 40 lat. Nadal pozostała tą samą, wyluzowaną kobietą. Założyła szeroką tunikę, dżinsy i botki. Wygląda nawet lepiej niż 12 lat temu! Zobaczmy, jak się zmieniała.
Kasia Klich
Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Niestety, później Kasia zniknęła z życia publicznego. Co prawda nagrywała jeszcze do 2008 roku, ale później słuch o niej zaginął. Przedtem jednak wywołała skandal, publikując na swojej stronie internetowej wpis, który mógł świadczyć o tym, że chce popełnić samobójstwo. Wywołało to w mediach dyskusję na temat tego, jak lansowane są przeboje i jak działa polski rynek muzyczny. Od tego czasu coraz rzadziej pokazywała się w mediach.
Jak zmieniła się przez te lata? Ostatnio uczestniczyła w prezentacji zapachu Hebe. Trzeba przyznać, że czas był dla niej łaskawy i nie wygląda na swoje 40 lat. Nadal pozostała tą samą, wyluzowaną kobietą. Założyła szeroką tunikę, dżinsy i botki. Wygląda nawet lepiej niż 12 lat temu! Zobaczmy, jak się zmieniała.
Kasia Klich
Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Niestety, później Kasia zniknęła z życia publicznego. Co prawda nagrywała jeszcze do 2008 roku, ale później słuch o niej zaginął. Przedtem jednak wywołała skandal, publikując na swojej stronie internetowej wpis, który mógł świadczyć o tym, że chce popełnić samobójstwo. Wywołało to w mediach dyskusję na temat tego, jak lansowane są przeboje i jak działa polski rynek muzyczny. Od tego czasu coraz rzadziej pokazywała się w mediach.
Jak zmieniła się przez te lata? Ostatnio uczestniczyła w prezentacji zapachu Hebe. Trzeba przyznać, że czas był dla niej łaskawy i nie wygląda na swoje 40 lat. Nadal pozostała tą samą, wyluzowaną kobietą. Założyła szeroką tunikę, dżinsy i botki. Wygląda nawet lepiej niż 12 lat temu! Zobaczmy, jak się zmieniała.
Kasia Klich
Poznaliśmy ją kilka lat temu, kiedy wylansowała takie przeboje, jak "Lepszy model" czy "Pies ogrodnika". Okazało się, że to hity na miarę dekady, które na stałe zagościły w naszej dyskografii. Niby prosty i przyjemny przekaz, a ile w nim głębi!
Niestety, później Kasia zniknęła z życia publicznego. Co prawda nagrywała jeszcze do 2008 roku, ale później słuch o niej zaginął. Przedtem jednak wywołała skandal, publikując na swojej stronie internetowej wpis, który mógł świadczyć o tym, że chce popełnić samobójstwo. Wywołało to w mediach dyskusję na temat tego, jak lansowane są przeboje i jak działa polski rynek muzyczny. Od tego czasu coraz rzadziej pokazywała się w mediach.
Jak zmieniła się przez te lata? Ostatnio uczestniczyła w prezentacji zapachu Hebe. Trzeba przyznać, że czas był dla niej łaskawy i nie wygląda na swoje 40 lat. Nadal pozostała tą samą, wyluzowaną kobietą. Założyła szeroką tunikę, dżinsy i botki. Wygląda nawet lepiej niż 12 lat temu! Zobaczmy, jak się zmieniała.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl