Kasia Tusk
Kasia Tusk wiele uwagi poświęca zakupom i ich niekończącym się opisom.
"Razem z Zosią postanowiłyśmy wybrać się na zakupy. Ja poszukiwałam białej koszulki, a Zosia trampek. Szerokim łukiem omijałyśmy sklepy, które kusiły nas wszystkim tym czego nie potrzebowałyśmy. Plan był prosty: znaleźć to czego szukamy w jak najlepszej cenie, a nie z braku laku kupić coś innego. Powiedziałam sobie, że za T-shirt mogę dać maksymalnie 50 złotych, jeśli nie znajdą tańszego: trudno, najwyżej poczekam z tym zakupem do letnich wyprzedaży. Zosi także poradziłam, aby ustaliła (sama ze sobą) kwotę nie do przekroczenia. Myślę, że to dobry sposób aby ustrzec się przed wyrzutami sumienia" - relacjonowała jeden ze swoich wypadów.
POLECAMY: * Kołakowska - hit czy kit?*