Katarzyna Dowbor o samoakceptacji. Powiedziała, jak zachowywały się jej koleżanki
Katarzyna Dowbor jest obecna w show-biznesie od dawna. Dziennikarka zyskała ogromną sympatię dzięki programowi "Nasz nowy dom". Teraz opowiada, jakie podejście ma do swojego wieku i związanych z tym naturalnych zmian.
16.10.2021 15:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Katarzyna Dowbor zaczęła pracę w mediach jeszcze w latach 80. W tamtych czasach prezenterki telewizyjne zawsze musiały wyglądać nienagannie, a pojęcie ciałopozytywność nie istniało.
W najnowszej rozmowie z redaktorką Wysokich Obcasów Katarzyna Dowbor wspominała, jak zachowywały się jej koleżanki po fachu. "Gdy z wiekiem zaczynały tę urodę – w swoim przekonaniu – tracić, wpadały w panikę. Kompletnie sobie nie radziły. Była tragedia, płacz, naprawianie rękami chirurgów plastycznych tego, co zepsuł czas. Gdy kończyły się pieniądze, to szło się do kogoś, kto nie był lepszy, ale był tańszy. Obserwowałam, jak się dziewczyny szarpały. I ta szarpanina kończyła się czasem nieakceptowaniem siebie, depresją. Ja miałam dużo szczęścia, bo wygląd nigdy nie był dla mnie priorytetem" - powiedziała.
Zobacz także
Dowbor trafnie zauważyła, że dzisiaj kobiety mają trudność z zaakceptowaniem zmian w swoim ciele. "Czasem nawet trudno wyjść w dresie, a co dopiero utyć albo się zestarzeć" - powiedziała.
Wielkie rozczarowanie
W dalszej części rozmowy Dowbor opowiedziała przykrą historię, która do dzisiaj nie daje jej spokoju. Prezenterka przed laty miała trudny okres. Po zdiagnozowaniu u niej choroby Gravesa-Basedowa dostawała sterydy i bardzo przytyła.
Mimo trudnego czasu zgodziła się poprowadzić imprezę charytatywną. Przed rozpoczęciem poprosiła paparazzi, aby nie robili jej zdjęć. Nie każdy posłuchał i później krążyły po sieci niekorzystne zdjęcia prezenterki.
Szybko pojawiły się również komentarze. "Jak się ta Dowbor roztyła", "Jak ona wygląda!", "W ogóle o siebie nie dba". "Wie pani, czym się bardziej przejęłam niż tymi komentarzami? Tym, że mimo serdecznej prośby tamci dwaj panowie postanowili zdjęcia zrobić. Wierzę w ludzi, wierzyłam, że można porozmawiać jak człowiek z człowiekiem" - podkreśliła.
Zobacz także
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!