Kendall Jenner też walczy z trądzikiem na plecach. Jej dermatolog radzi, jak się go pozbyć
Modelka, jedna ze słynnych Kardashianek boryka się z takimi samymi problemami jak większość młodych kobiet. Prawdziwą zmorą są krostki "upiększające" plecy, które z racji zawodu, również prezentuje. Christie Kidd, dermatolożka Kendall, tłumaczy, jak pomogła celebrytce rozprawić się z problemem.
07.07.2017 | aktual.: 22.05.2018 14:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Jako nastolatka bezskutecznie walczyłam z trądzikiem. Odbiło się na moim poczuciu wartości. Starałam się nie patrzeć na ludzi, kiedy z nimi rozmawiałam. Widziałam w sobie odludka, odzywając się, odruchowo zakrywałam twarz dłonią" - tak o swoich kłopotach opowiadała Kendall. Fani musieli być jej wdzięczni, okazało się, że właściwie niczym się od nich nie różni. Od kilku lat modelką opiekuje Christie Kidd, hollywoodzka dermatolog. Razem wpadły na pomysł, by udzielać rad młodym osobom, które doświadczają tego, co modelka.
Ostatnio Jenner i Kidd skupiły się na "bacne", czyli trądziku na plecach. Porady dermatolożki okazały się hitem internetu. Z prostego powodu - nie są skomplikowane, do zastosowania w domu i dla każdego. Specjalistka zaczyna od tego, że problemy mamy często ze swojej winy. Chodzi o sposób mycia włosów i ciała. - Zazwyczaj wcieramy szampon we włosy, spłukujemy, potem nakładamy odżywkę i mając ją wciąż na głowie, bierzemy się za resztę - mówi, dodając, że właśnie w tym błąd. Zanim się umyjemy, powinnyśmy pozbyć się odżywki, a następnie spiąć włosy.
Dzięki takiej taktyce, skóra będzie mogła oddychać, nic nie zatka już porów. Dzięki prostemu trikowi zapomnimy o stanach zapalnych i pryszczach. Kidd radzi pozbyć się typowych "podrażniaczy" jak myjka i odzwyczaić się od częstych peelingów - w ten sposób zapobiegniemy bakteriowej epidemii. Jej zdaniem, w pielegnacji warto zachować prostotę.