Kiedyś nazywano ją "fałszywą celebrytką", dziś to dziewczyna miliardera. Opływa w luksusach
Tajemnicza partnerka Józefa Wojciechowskiego
Jest piękna, młoda i konsekwentnie dąży do obranego celu. A jest nim bez wątpienia świat sławy i bogactwa. Beata Pruska przez ostatnich kilka lat zrobiła wszystko, by wypromować się w mediach. I chyba jej się to udało, bo o Pruskiej znów jest głośno. Tym razem pokazała się na gali 25-lecia Polsatu u boku miliardera Józefa Wojciechowskiego. Bycie dziewczyną dobrze sytuowanego właściciela firmy deweloperskiej to jednak tylko jedna z jej twarzy.
Pragnienie sławy
Trudno powiedzieć, czy Beata Pruska jest modelką i projektantką, jak przedstawiła siebie w "Damach i wieśniaczkach", czy może po prostu celebrytką, która chętnie pokazuje się u boku sławnych mężczyzn. Beata Pruska zaczęła pojawiać się na warszawskich imprezach z udziałem gwiazd już kilka lat temu. Wprowadził ją na nie karateka Tomasz Puzon. Po tym wydarzeniu Pruska, którą błędnie nazywano Pająk, z własnej inicjatywy pojawiała się na kolejnych jako "eks Puzona", przykuwając uwagę fotoreporterów kusymi strojami.
Wielka mistyfikacja
Wkrótce okazało się, że jej sława to efekt eksperymentu dyrektora Telewizji Warszawa, Daniela Wrocławka, który w filmie "Celebryci" chciał pokazać, że w dzisiejszych czasach z absolutnie każdego można zrobić gwiazdę. Do Beaty przylgnęła łatka "oszukanej celebrytki", a ona sama na jakiś czas zniknęła z mediów społecznościowych i życia publicznego.
Dziewczyna miliardera
Bycie królikiem doświadczalnym jednak nie zadowalało ambitnej dziewczyny. Beata Pruska znów promuje się na Instagramie, publikując bardzo odważne zdjęcia. Co więcej, pokazała się na uroczystej gali 25-lecia Polsatu jako partnerka Józefa Wojciechowskiego. Czy to znaczy, że Pruska wreszcie osiągnęła swój cel i od tej pory będzie częściej pojawiać się na czerwonym dywanie? Jeśli tak, to miejmy nadzieję, że będzie miała do zaoferowania coś więcej od samego "bycia sławną".