GwiazdyKim Basinger wspiera Weronikę Rosati. Linia kosmetyczna zyskuje na popularności

Kim Basinger wspiera Weronikę Rosati. Linia kosmetyczna zyskuje na popularności

Weronika Rosati
Weronika Rosati
oprac. KSA

08.04.2021 11:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Weronika Rosati z dumą prezentuje kosmetyki, które współtworzyła. Aktorka już może mówić o niemałym sukcesie, ponieważ jej produkty doceniła sama Kim Basinger.

Weronika Rosati w młodości przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych. Aktorka długo marzyła, aby zostać gwiazdą kina i konsekwentnie dążyła do realizacji swojego celu.

Promocja na wielką skalę

Gwiazda ma na swoim koncie udział w wielu docenianych produkcjach. Co prawda regularnie jeździ do Polski, ale swój dom ma w Kalifornii. To urokliwe, słoneczne miejsce stało się inspiracją do stworzenia nowej serii kosmetyków.

"Stworzenie kosmetyków od dawna było na mojej 'wish list'. Kojarzę się z Los Angeles a kosmetyki, które współtworzę, są inspirowane właśnie kalifornijskim życiem i atmosferą - słońcem, plażą i naturalnym zdrowym wyglądem. Zgodziłam się na współpracę, bo mogę być częścią tworzenia od zera produktu i brałam udział w kreowaniu nie tylko samych kremów, ale też opakowań" - powiedziała na Instagramie.

Kosmetyki "Lajuu" to wegańskie preparaty do pielęgnacji ciała i twarzy. Produkty trafią do sprzedaży już w maju tego roku.

Weronika Rosati szybko dostała kolejny powód do dumy. Promowanie nowych produktów nie jest łatwe na rynku przepełnionym różnymi markami, dlatego gdy światowej sławy gwiazda poleci dany produkt, to można szybciej mówić o sukcesie.

Tak było w przypadku marki "Lajuu", którą promowała na swoim instagramowym profilu Kim Basinger, amerykańska aktorka, laureatka Oskara za drugoplanową rolę w filmie Tajemnice Los Angeles.

Z tego faktu ucieszyła się również mama Weroniki Rosati. "Zawsze wierzyłam w twoje marzenia. Zawsze wierzyła, że się spełnią. (...) Gratulacje, moja droga" - napisała Teresa Rosati.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (2)