Kinga Duda nie próżnuje. Zmiana pracy i przeprowadzka
Niedawno media obiegła informacja, że Kinga Duda porzuciła pracę w jednej z najlepszych kancelarii w Polsce. Córka prezydenta planuje kolejną dużą zmianę w swoim życiu. Młodej prawniczce marzy się kariera międzynarodowa.
05.02.2020 | aktual.: 05.02.2020 13:44
Kinga Duda ma zaledwie 25 lat, a już może pochwalić się dużym sukcesem. Zapracowała na posadę w kancelarii Maruta Wachta – jednej z najlepszych w kraju.
Kinga Duda planuje wyprowadzkę
Kinga Duda 3 miesiące temu rozpoczęła pracę w jednej z bardziej renomowanych kancelarii prawniczych w Polsce i na start otrzymała zawrotne wynagrodzenie. Wywołało to poruszenie wśród Polaków, którzy jej sukces zaczęli przypisywać prezydentowi RP. Jeszcze większym zaskoczeniem jest to, że córka Andrzeja Dudy zrezygnowała ze stanowiska.
Jak donosi "Fakt", Kinga Duda nie była zainteresowana przedłużeniem swojego stażu. Młoda prawniczka chce rozpocząć teraz nowy etap w swoim życiu i planuje przeprowadzkę do Londynu. Zmiana otoczenia ma pomóc jej w międzynarodowej karierze, o której tak bardzo marzyła.
Córce prezydenta nie straszny jest również Brexit. Dzięki swojemu wykształceniu może spokojnie myśleć o emigracji. W jej CV widnieją takie szkoły jak: Uniwersytet Jagielloński oraz Uniwersytet Columbus w Waszyngtonie.
O przyszłości Kingi Dudy wypowiedział się były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski – Posiadanie dyplomu zagranicznej uczelni znacznie zwiększa wartość na rynku pracy. Dodatkowym atutem pani Kingi Dudy, córki prezydenta RP, jest doskonała znajomość języka angielskiego. Z takimi kompetencjami może być wartościowym pracownikiem w zagranicznych kancelariach prawniczych – powiedział mecenas w rozmowie z "Faktem".
Gazeta "Fakt" donosi, że córka prezydenta jako konsultant prawny w Londynie będzie mogła zarobić ok. 100 tys. funtów, czyli ponad pół miliona złotych rocznie.
Wyjazd córki prezydenta porównywany jest do sytuacji Roberta Lewandowskiego. Polityk z otoczenia Andrzeja Dudy powiedział, że należy patrzeć na to optymistycznie. "Wyjazd Kingi to sytuacja jak z Robertem Lewandowskim, który gra w Bayernie. Czy należy się smucić, że nie gra w Polsce? Lepiej życzyć powodzenia i trzymać kciuki" – wyznał w rozmowie z "Faktem".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl