Klasyka z nutką ekstrawagancji. Stylowe wzloty i upadki Krystyny Pawłowicz

Krystyna Pawłowicz od lat zajmuje eksponowane stanowiska, które zobowiązują do dbania o wygląd. Najpierw lata kariery naukowej, a następnie - wysoka pozycja polityczna. Praca, którą wykonuje profesor, wiąże się z częstą obecnością w mediach, a te są bezlitosne - uwiecznią na fotografiach każdą stylizację.

Krystyna Pawłowicz najchętniej stawia na klasyczne ubrania. W jej szafie nie brakuje ponadczasowych sukienek o prostych krojach i stonowanych kolorach. Najczęściej są to: czerń i granat.

Nie oznacza to jednak, że styl Krystyny Pawłowicz należy do nudnych. Przeciwnie od czasu do czasu profesor przełamuje go wyrazistym akcentem np. szalikiem w mocnym kolorze.

Nie ma niczego bardziej kobiecego niż kwiatowe wzory! To deseń, w którym każda kobieta wygląda dobrze. Jest ponadczasowy, romantyczny i pasuje niemal na każdą okazję. Krystyna Pawłowicz dodała mu charakteru, zestawiając z połyskującą torebką i dobranymi do niej czółenkami.

Inny deseń, na który często decyduje się Krystyna Pawłowicz, to pasy i paski. Poniżej w sukience w biało-czerwone-pasy w stylu marynistycznym. Stylizację uzupełniły sandały ze zdobieniami i - znów! - połyskująca torebka. Pani profesor chyba ma słabość do połyskujących dodatków.

Oto kolejny przykład na to, że Krystyna Pawłowicz lubi wyraziste dodatki. Najczęściej są to apaszki lub szale, które profesor nosi przewiązane wokół szyi. Wyrazisty kolor w okolicy twarzy dodaje cerze blasku.

Innym dodatkiem, z którym często można zobaczyć Krystynę Pawłowicz, jest żółty wachlarz. W czasie upalnych dni towarzyszy on sędzinie nawet w Sejmie. To bardzo stylowy dodatek, godny prawdziwej damy.

Krystyna Pawłowicz zwykle stawia na subtelny makijaż: tusz do rzęs, pomadkę w neutralnym kolorze i delikatny róż na policzkach. Polityczka nie farbuje włosów. Zwykle nosi je spięte w niski kucyk. Od czasu do czasu pokazuje się również z rozpuszczonymi włosami.

Choć Krystyna Pawłowicz zwykle stawia na bezpieczną klasykę, to od czasu do czasu nie udaje jej się uniknąć wpadek. Szczególnie problematyczny wydaje się być dobór deseni. Niektóre z nich niepotrzebnie optycznie dodają kilogramów, inne nie przystoją powadze Sejmu, a jeszcze inne - są zwyczajnie niemodne.

Swego czasu hitem była letnia stylizacja Krystyny Pawłowicz. Polityczka miała na sobie lnianą sukienkę w naturalnym kolorze. Kreacja nie umknęła uwadze dziennikarzy tabloidów. "Super express" nazwał sukienkę Pawłowicz "worem pokutnym". Skrytykowano ją również za to, że tkanina była pognieciona. Wówczas Pawłowicz zabrała głos, tłumacząc się, że sukienka była uszyta ze szlachetnego polskiego lnu, który ma tendencję do gniecenia się.

Sweterek w zwierzęcy print w połączeniu z małą czarną to klasyczny zestaw, a jednak... jakoś nam nie pasuje do poważnej pani polityk.

Od czasu do czasu Krystyna Pawłowicz zamieszcza w mediach społecznościowych swoje zdjęcia z młodości. Internauci zwykle przyznają, że jest na nich nie do poznania. Zachwycają się zgrabną blondynką w klasycznych sukienkach, podkreślających figurę.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl