Kobiece piersi to zniewaga? W internecie kipi po wpisie publicysty
„Haniebny wyrok, feministka uniewinniona” - pisze na swoim fanpage’u publicysta i youtuber, Dariusz Matecki, twórca serwisu „Prawicowy internet”, który w październiku 2016 doniósł na jedną z uczestniczek „czarnego protestu”. Aktywistka zmieniła na transparencie symbol „Polski walczącej” w ten sposób, że przypominał kobiece piersi. Według Mateckiego to zniewaga, Sąd Rejonowy w Szczecinie zdecydował jednak inaczej, a publicysta swoim wpisem wywołał na Facebooku burzę.
Agata Skora pojawiła się na październikowym „czarnym proteście” z transparentem. Była na nim powstańcza kotwica z domalowanymi dwiema kropkami, przez co symbol „Polski walczącej” przypominał piersi. Zanim manifestacja się rozpoczęła, do Agaty podszedł mężczyzna z kamerą - jak się później okazało był to Dariusz Matecki - i powiedział jej, że to, co ma na transparencie, jest nielegalne. Po chwili wrócił z policjantami, którzy chcieli zabrać kobietę na komisariat. Nie zgodziła się, oddała jednak funkcjonariuszom transparent, a niezadowolony Matecki postanowił zgłosić, że doszło do znieważenia symbolu narodowego.
„Kilka dni temu zapadł haniebny wyrok, feministka została uniewinniona. Czy będzie to precedens i polskie sądy będą dopuszczać łamanie prawa i znieważanie polskich symboli?” - napisał na swoim fanpage’u „Prawicowy interenet” Matecki, czym wznowił gorącą dyskusję wokół tematu.
„Nie obraź się kolego, ale trzeba nie mieć j..., żeby donosić na kobiety, którym religijni fanatycy chcą odbierać prawa reprodukcyjne. Anna Smoleńska, która zaprojektowała znak Polski Walczącej, była kobietą - jeśli nie wiesz, to przypominam ci, że kobiety mają piersi” - pisze jeden z internautów.
Od niedzielnego wieczoru fanpage Mateckiego zalewają komentarze kobiet oburzonych, że publicysta uznaje połączenie powstańczego symbolu z kobiecymi piersiami za coś urągającego.
„Walka o prawa kobiet nie jest powodem do wstydu (powodem do wstydu jest to, że w ogóle walczyć trzeba). Więc nie hańbi ona znaku Polski Walczącej” - piszą internautki.
- Znieważenie jest wykroczeniem intencjonalnym, a celem pani Agaty nie było uwłaczanie - tłumaczyła po ogłoszeniu wyroku uniewinniającego, adwokat Agaty Skory, Joanna Lis. - Wręcz przeciwnie, w ten sposób chciała pokazać, że kobiety na "czarnym proteście" walczyły o wolność. Poprzez użycie tego znaku chciała podnieść rangę protestu.
Sąd uznał również, że przerobienie symbolu w sposób, który ma przypominać kobiece piersi, nie może być uznane za obraźliwe, ponieważ piersi eksponuje się nawet w sztuce.