Kobiety po pięćdziesiątce stają się niewidzialne
Co dzieje się, kiedy kobieta osiąga magiczny wiek pięćdziesięciu lat? Według niektórych, właśnie wtedy zaczyna się prawdziwe życie. Dzieci są już dorosłe, praca nie sprawia problemów, a z partnerem bardzo dobrze się rozumiemy. Jak jednak funkcjonują dojrzałe kobiety w naszym społeczeństwie? - Po pięćdziesiątce kobieta staje się dla innych niewidzialna – twierdzi wiele z nich.
17.02.2011 | aktual.: 09.03.2011 23:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Co dzieje się, kiedy kobieta osiąga magiczny wiek pięćdziesięciu lat? Według niektórych, właśnie wtedy zaczyna się prawdziwe życie. Dzieci są już dorosłe, praca nie sprawia problemów, a z partnerem bardzo dobrze się rozumiemy. Jak jednak funkcjonują dojrzałe kobiety w naszym społeczeństwie? - Po pięćdziesiątce kobieta staje się dla innych niewidzialna – twierdzi wiele z nich.
- Jeżeli przeżyłaś już pół wieku, stajesz się praktycznie niewidzialna dla płci przeciwnej. Przynajmniej tak wynika z najnowszych badań – pisze Mary Gold w felietonie dla The Daily Mail. – Marzyłam o tym, aby to była nieprawda. Niestety, okazało się, że ci irytujący naukowcy mieli rację!
Czy niewidzialność dojrzałych kobiet ogranicza się tylko do zainteresowania u płci przeciwnej? Same zainteresowane twierdzą, iż podobnie czują się w wielu innych ważnych dziedzinach życia. Jaki los spotyka starsze kobiety w Polsce?
Pracownik drugiej kategorii
Kobiety po pięćdziesiątce to osoby w pełni sił, często zadbane, kulturalne, wykształcone, z dużym doświadczeniem. Co z tego, skoro w pracy traktuje się je jako osoby niepełnowartościowe?
- Współpracownicy szanują moje doświadczenie, o wszystko mnie pytają – mówi 55-letnia Gabriela z forum internetowego. – Co z tego, skoro nie mam co liczyć na awans? Kierownictwo woli dać posadę komuś młodszemu, lepiej wykształconemu. Ostatnio zrobili szefową taką młodą dziewczynę, teraz o wszystko musi mnie pytać.
W każdej publikacji na temat efektywności pracowników możemy przeczytać o tym, że funkcjonowanie intelektualne i tempo pracy maleje wraz z wiekiem. W pracodawcach wyrabia się więc poczucie, iż kobieta po pięćdziesiątce absolutnie nie poradzi sobie na stanowisku kierowniczym. Starszy, poważny mężczyzna to co innego, kojarzy się z doświadczeniem i solidnością. Ale kobieta? Przecież i tak wkrótce pójdzie na emeryturę.
Takie myślenie jest oczywiście błędne. Swoje ewentualne spowolnienie mentalne doświadczona pracownica z łatwością nadrabia wiedzą, solidnością i zorganizowaniem. Bo przecież kobieta, która potrafiła pracować na etacie, a przy okazji wychowywać dzieci i prowadzić dom jest wspaniałym organizatorem! Poza tym, rzekome zmiany degeneracyjne nie przebiegają u każdego w ten sam sposób. Kobieta po pięćdziesiątce może być bardziej sprawna intelektualnie od niejednego dwudziestolatka!
Żebranie o pracę
W najgorszej sytuacji są jednak panie, które w wieku pięćdziesięciu lat szukają zatrudnienia. Nie jest tak źle, jeżeli rozglądają się za prostą pracą w sklepie lub na infolinii. Gorzej, jeśli chce się zdobyć bardziej prestiżowe stanowisko.
Z danych GUS z 2008 roku wynika, że aż 63% kobiet powyżej 50 roku życia uważa, iż główną przeszkodą w znalezieniu pracy jest ich wiek. – Kto chciałby zatrudnić kogoś w moim wieku, skoro na to samo stanowisko kandyduje młodsza osoba? Oczywiście, że wezmą młodszą. Nic nie robią sobie z tego, że ona znajdzie lepszą pracę i szybko zrezygnuję, a ja będę pracować do emerytury – żali się internautka na forum.
Z tych samych badań GUS wynika, iż pracodawcy główną przeszkodę w zatrudnianiu starszych osób upatrują w braku odpowiednich kwalifikacji. Ostatnio powstało wiele programów dla ludzi powyżej 50 roku życia, które umożliwiają im zdobycie nowego zawodu lub pomagają w otworzeniu własnego biznesu. Warto rozejrzeć się w Internecie lub w urzędzie pracy, być może okaże się, iż jest okazja uczestnictwa w bardzo atrakcyjnym kursie dokształcającym.
Społeczne odludki
Kobiety po pięćdziesiątce nie są niezauważane jedynie w pracy. Również społeczeństwo często odnosi się do nich jako do osób mniej ważnych. – Gdy miałam czterdziestkę, w sklepie wszystkie ekspedientki chętnie mnie obsługiwały. Teraz muszę dopraszać się, żeby któraś do mnie podeszła – żali się 51-letnia Krystyna. – Chyba nie uznają mnie za atrakcyjnego klienta.
Inną sprawą jest pewnego rodzaju odsunięcie się rodziny. Dorosłe dzieci nierzadko nie mają czasu na kontaktowanie się z pięćdziesięcioletnią mamą. Same ciężko pracują, w dodatku nierzadko wychowują swoje własne, malutkie dzieci. Kto miałby czas na coś więcej niż krótki telefon w ciągu tygodnia do swojego domu rodzinnego?
Również mało kto liczy się ze zdaniem „starszej pani”. – Obojętnie, ile wiesz o najnowszej sytuacji w Egipcie, facet i tak nie będzie Cię słuchał – pisze Mary Gold. – Woli porozmawiać z młodszą i głupszą koleżanką. A zresztą, co możesz wiedzieć więcej od niego? Masz już 50 lat!
Faceci już nie dla mnie
Mówi się, że kobieta po pięćdziesiątce nie ma już szans na poderwanie faceta. - Obojętnie, czy mężczyzna ma 18 czy 80 lat, dla niego jesteś już starszą panią – pisze Mary Gold. -Wydaje się, iż licencję na bycie seksowną po 50 mają tylko Madonna i Cher. Ale one mają dużo pieniędzy na operacje plastyczne.
- Zauważysz, jak to jest być kobietą po pięćdziesiątce, kiedy Twoi koledzy z pracy będą opowiadać w Twojej obecności o pięknych młodych kobietach w telewizji – opowiada w swoim żartobliwym felietonie Mary Gold. – Gdy miałaś 30 lat, nigdy nie odważyliby się na takie teksty, bo mieli cichą nadzieję, że wyjdziesz z nimi na kawę. Ale przecież nikt nie będzie się umawiać z kobietą po 50!
Mary Gold opisuje swoje doświadczenia z przymrużeniem oka, dla wielu kobiet jest to jednak swojego rodzaju dramat. – Jak tu poznać nowego faceta? Łatwiej jest już starym babciom, które mogą zapoznać pana w klubie seniora – żali się internautka.
W wieku 50 lat wiele kobiet znajduje się już w okresie klimakterium. Często doświadczają wówczas zaburzeń nastroju i spadku libido. Nie oznacza to jednak, iż nie potrzebują miłości i wsparcia bliskiej osoby. Panie po pięćdziesiątce tęsknią za bliskością, której niejednokrotnie nie doświadczają już nawet ze strony swojego męża.
Denerwują Cię mężczyźni, którzy nie zwracają na Ciebie uwagi? Mary Gold znalazła rozwiązanie: - Jeżeli irytują Cię koledzy z pracy, którzy oglądają się za młodszymi kobietami, jest na to sposób. Jeżeli zachwycają się nad jakąś gwiazdą ekranu, powiedz im, że chyba nie wydaje im się, że taka laska umawiałaby się z takimi starymi piernikami jak oni. To zazwyczaj ucina dyskusję.
Nie daj się!
Kobiety po pięćdziesiątce z pewnością nie mają łatwego życia. Najgorszym jednak, co można zrobić, to wpaść w stagnację i użalać się nad sobą. Istnieje kilka rad, których warto przestrzegać, aby czuć się dobrze w każdym wieku.
Ubierz dopasowane ubrania, zrób porządny makijaż, ułóż włosy. Jeżeli będziesz wyglądać na pewną siebie, ludzie będą Cię w ten sposób postrzegać.
Jeśli nudzi Cię Twoje życie, znajdź sobie nowe hobby. Kto powiedział, że po pięćdziesiątce nie możesz się już rozwijać? Zapisz się na lekcje tańca, idź na basen, zrób kurs wizażu. I nie przejmuj się, jeżeli młodszym koleżankom coś wychodzi lepiej. Nie musisz być geniuszem w każdej dziedzinie. Skąd wiesz, że w młodszym wieku szło by Ci lepiej?
I najważniejsze, pielęgnuj kontakty z bliskimi. Otaczaj się wianuszkiem przyjaciół i znajomych. Jeżeli jesteś od wielu lat związana z tym samym mężczyzną, spróbuj zachowywać się tak, żeby Wasze uczucie rozkwitło na nowo. Przyjaźń i miłość to najważniejsze rzeczy w życiu każdego człowieka.
(sr)