Kobiety Solidarności. Zapomniane i pomijane

Kobiety Solidarności wciąż nie mają swojego zasłużonego miejsca w historii. Nie ma ich w podręcznikach. To wielki błąd i wielka niesprawiedliwość – twierdzi Wanda Nowicka, posłanka, wicemarszałkini Sejmu.

Obraz
Źródło zdjęć: © AKPA

Tymczasem, to właśnie kobiety są głównymi bohaterkami wydarzeń z historii „Solidarności”. Anna Walentynowicz - jej zwolnienie z pracy było bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia sierpniowych strajków w Gdańsku. Najwyższy wyrok w stanie wojennym - 10 lat za ulotkę - dostała kobieta, Ewa Kubasiewicz. Jedno z najważniejszych pism podziemnych, „Tygodnik Mazowsze”, redagowały prawie wyłącznie kobiety. Jadwiga Chmielowska, działaczka Solidarności Walczącej - była osobą najdłużej ukrywającą się w latach 80., ściganą listem gończym do roku 1990.

- Niestety bohaterki Solidarności traktowane są wciąż drugoplanowo, stanowiąc „niewidzialne zaplecze” walki o demokrację – pisze Nowicka, na swojej sejmowej stronie.

ej zdaniem, przy okazji kolejnej rocznicy wydarzeń sierpniowych warto by kobiety, które są głównymi bohaterkami tamtych dni, same o tym opowiedziały. Będą miały okazję to zrobić na spotkaniu „ Kobiety Solidarności” organizowanym przez Nowicką, 29 sierpnia. W spotkaniu udział wezmą: Anna Dodziuk, Ewa Kulik-Bielińska, Barbara Labuda, Agnieszka Maciejowska, Joanna Szczęsna, Ludwika Wujec.

Historie kobiet

„Podziemie kobiet” Shany Penn czy „Szminka na sztandarze. Kobiety Solidarności 1980-1989” Ewy Kondratowicz to pierwsze publikacje, które oddają głos działaczkom “Solidarności”.

Shana Penn (amerykańska dziennikarka, stypendystka Open Society Institute, która w latach 1991-96 pełniła funkcję dyrektorki Network of East-West Women) – zbierając relacje kobiet działających w opozycji, udowodniła, że w dużym stopniu to kobiety budowały podziemie, ponieważ mężczyźni siedzieli w więzieniach, bądź się ukrywali.

Kobiety były w dodatkowo trudnym położeniu, bo nieustannie były zastraszane w najbardziej dotkliwy sposób. Straszono, że zostaną im odebrane dzieci, które trafią do domów dziecka, grożono i szantażowano. A one działały jednak dalej.

„Niewidzialne kobiety Solidarności” to z kolei projekt Sanji Ivekovic dla Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Artystka wskazuje w nim na nieobecność w polskiej narracji historycznej kobiet walczących o demokrację i wolność, które po przełomie 1989 zniknęły z przestrzeni politycznej zdominowanej niemal w całości przez męskich bohaterów.

Marta Dzido – pisarka i reżyserka pracująca nad filmem dokumentalnym „Solidarność według kobiet” przywraca do życia zapomniane bohaterki społecznego oporu. - Ten film to też okazja do zadania pytań o miejsce kobiet na scenie politycznej, ustawodawczej, zawodowej w III RP; o polską drogę do wyrażania i respektowania praw kobiet – uważa Wanda Nowicka.

Wąsata Solidarność

- Hasło Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej na Wikipedii zawiera wyłącznie nazwiska mężczyzn. Z roku na rok wąsata narracja “Solidarności” staje się coraz bardziej naturalna, a udział kobiet – blisko 50 procent osób - staje się coraz bardziej niewidzialny - twierdzi na swojej stronie Anna Dryjańska, socjolożka z zespołu Fundacji Feminoteka.

Symbole buntu

Poczet kobiet „Solidarności” otwiera Anna Walentynowicz. Przez wielu nazywana matką \"Solidarności\". Kiedy pięć miesięcy przed przejściem na emeryturę została zwolniona z pracy, w jej obronie stanęła cała stocznia.

Kobietą – symbolem buntu wobec władzy była Henryka Krzywonos. Tramwajarka, pewnego sierpniowego poranka wsiadła, jak co dzień do \"15\" - i zatrzymała całą komunikację w Trójmieście.

O Alinie Pienkowskiej mówiono „Wałęsa Służby Zdrowia. W latach 70. tworzyła Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża, w sierpniu 1980 współorganizowała strajk w Stoczni Gdańskiej. To ona w sierpniu roku 1980 zadzwoniła do Jacka Kuronia, do Warszawy, z wieścią, że stanęła Stocznia Gdańska. Dzięki niej świat za pośrednictwem Radia Wolna Europa dowiedział się o rozpoczęciu strajku. Była sygnatariuszką porozumień sierpniowych. W stanie wojennym internowana. W latach 1991-1993 zasiadała w Senacie. Pośmiertnie odznaczono ją Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

Demokracja rodzaju męskiego

Barbara Labuda wspomina, że pomimo tego, że w „Solidarności” niemal połowę członków Związku stanowiły kobiety, to jednak z rzadkimi wyjątkami, nie były wybierane do władz. W prezydium KKP była tylko jedna kobieta i 19 mężczyzn, w Komisji Krajowej na 82 członków była również jedna kobieta, na I zjeździe Solidarności w 81 roku kobiety stanowiły tylko 7 procent delegatów.

Maria Janion we wstępie do książki Shany Penn napisała, że „prawa kobiet znalazły się poza prawami, o które walczyła „Solidarność”. Demokracja w Polsce okazała się demokracją rodzaju męskiego”.

Kobiety Solidarności wciąż nie mają swojego zasłużonego miejsca w historii. Tymczasem, w walce o demokrację odegrały tak samo ważną rolę jak mężczyźni. - Już czas, by oficjalnie przyznać, że oprócz bycia matkami, żonami, pracownicami i pomocnicami, były stuprocentowymi opozycjonistkami, świetnymi organizatorkami i bohaterkami tamtych czasów – uważa posłanka Wanda Nowicka.

Spotkanie „Kobiety Solidarności”, odbędzie się 29 sierpnia o godz. 12.00 w sali 217 Senatu RP. Spotkanie będzie transmitowane on-line na stronie www.sejm.gov.pl

Tekst na podstawie:Moim zdaniem, www.wandanowicka.eu\/(gabi), kobieta.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni