Blisko ludziKobiety w UE nadal pracują "za darmo". "Nie możemy się na to dłużej godzić"

Kobiety w UE nadal pracują "za darmo". "Nie możemy się na to dłużej godzić"

W XXI wieku dysproporcje płacowe nadal są na porządku dziennym. "Równość kobiet i mężczyzn jest jedną z podstawowych wartości UE. Jednak kobiety nadal pracują 'za darmo' przez dwa miesiące w roku" - podaje Komisja Europejska.

Kobiety w UE nadal pracują "za darmo". "Nie możemy się na to dłużej godzić"
Źródło zdjęć: © 123RF
Dominika Czerniszewska

04.12.2018 | aktual.: 04.12.2018 18:35

Z badań Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że kobiety nadal zarabiają mniej niż mężczyźni. Pomimo że coraz więcej płci pięknej zajmuje wysokie stanowiska w firmie. 3 listopada Komisja Europejska ogłosiła Europejskim Dniem Równości Wynagrodzeń. To ruchome "święto" płacowej dysproporcji między kobietami a mężczyznami.

Każdego roku publikowana jest przez Komisję Europejską informacja, o ile procent średnio płace mężczyzn przewyższają wynagrodzenia kobiet. We fragmencie oświadczenia wiceszefa Komisji Fransa Timmermansa, komisarz Marianne Thyssen oraz komisarz Věry Jourovej przeczytamy: "Równość kobiet i mężczyzn jest jedną z podstawowych wartości UE. Jednak kobiety nadal pracują 'za darmo' przez dwa miesiące w roku. Nie możemy dłużej godzić się na tę sytuację".

Kolejną kwestią jest urlop macierzyński. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" pracodawcy często wykorzystują "macierzyński" jako wymówkę wpływającą na wysokość pensji kobiet. Tłumaczą, że najpierw kobieta dostaje niższe stawki na etapie rekrutacji, bo "zaraz ucieknie na macierzyński". A kiedy wróci, to ich koledzy po fachu są już po podwyżce. Komisja nazwała powyższą sytuację "karaniem za opiekę". Nic dziwnego, że kobiety obawiają się zajść w ciążę. Według KE tylko 40 proc. ojców wykorzystało lub zamierza wykorzystać tacierzyński.

Komisja pragnie przekonać do przestrzegania zasady równości wynagrodzeń oraz przeciwdziałać segregacji zawodowej. Ze sprawozdań polskiej Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że najtrudniej jest w mikrofirmach, gdzie dochodzi do nadużyć w zakresie legalności zatrudnień.

Anna Daszczyńska, dyrektor personalna PepsiCo w Polsce, wyznała "Wyborczej": "Duże firmy w swojej kulturze organizacyjnej mają wpisane równe traktowanie wszystkich pracowników i wspieranie różnorodności, nie potrzebujemy do tego nakazów czy zakazów ustanawianych na unijnym szczeblu".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)