Koniec ery Tindera. Aplikacja pozwoli rozpoczynać rozmowę tylko kobietom
Tinder wprowadził nową funkcję, która może w znaczącym stopniu wpłynąć na podejście do randkowania w sieci. Zmiana pozwoli kobietom zaczynać rozmowy tylko z interesującymi je osobami. Czy w ten sposób aplikacja odbierze głos mężczyznom?
16.02.2018 | aktual.: 16.02.2018 09:30
Tinder wziął przykład z Bumble'a. Aplikacja Bumble ma około 22 mln zarejestrowanych użytkowników. Co odróżnia ją od innych randkowych portali? Otóż kobiety korzystające z tej aplikacji mogły decydować o tym, czy rozpocząć rozmowę z wybranym przez siebie mężczyzną. Teraz Mandy Ginsberg, dyrektor generalny Match Group (właściciel Match.com, OKCupid i Tinder) ogłosiła, że Tinder wkrótce również pozwoli kobietom podejmować decyzję, czy chcą mieć kontrolę nad inicjowaniem rozmów. - Często kobiety nie chcą czuć presji związanej z rozpoczynaniem rozmów z nieznajomymi, jeśli jednak to lubią, to będzie to dla nich wspaniała opcja. Dawanie ludziom wyboru w sposobie rozpoczynania znajomości w porównaniu z mówieniem im z góry, jak ma się to odbywać, robi wielką różnicę - wyjaśniła Ginsberg.
Kobiety będą mogły wybrać, czy chcą włączyć tę funkcję, czy też nie. Ginsberg dodała, że ta i inne zmiany, które mają być w przyszłości wprowadzone, są próbą "ograniczenia złego zachowania i wszelkich negatywnych zachowań lub zatrzymania postępów w niewłaściwej komunikacji".
Tinder to jedna z najpopularniejszych aplikacji, dzięki której można znaleźć miłość. Zarówno taką na całe życie, jak i taką na chwilę. Jak będzie wyglądała ta zmiana w praktyce? Użytkowniczki Tindera będą mogły zaznaczyć w aplikacji, że tylko one mogą inicjować rozmowy. Podczas przeglądania profili innych użytkowników, kobiety będą mogły wskazać, czy dana osoba je zainteresowała, czy też czują wobec niej tylko obojętność. Jeśli obie strony ocenią swoje profile pozytywnie, mężczyzna będzie mógł tylko czekać z nadzieją, że jego wybranka zdecyduje się dać mu szansę. Zmiana ma zminimalizować otrzymywanie wiadomości od mężczyzn, którzy kompletnie nas nie interesują.
Ustawienie ma być opcjonalne. Tinder zarzeka się, że pomysł na jego wprowadzenie wynika z wieloletnich doświadczeń i obserwowania trendów w świecie internetowych randek.
Nowa funkcja ma zostać wprowadzona wraz z kolejną aktualizacją Tindera.