Koniec z niebieskim płynem. Pierwszy raz tak dosłownie o krwi miesiączkowej
Nazwiska Anny Patrycy raczej nie znają dzisiejsze licealistki a może nawet studentki. Ale ćwierć wieku temu wywołała niemały skandal, kiedy z "pewną taką nieśmiałością" zachwalała zalety podpasek znanej firmy. Pierwszy raz w Polsce w telewizyjnym spocie była mowa o "tych dniach". Publiczności się nie spodobało, bo choć reklama była zachowawcza, to przełamywała tabu.
Z zachowawczością reklam tak zwanych środków higienicznych nie udało się zerwać do tej pory. Jeśli już w spocie pojawia się tampon czy podpaska, to zazwyczaj "dryfują" w jakiejś nieokreślonej przestrzeni oderwanej od rzeczywistości. Jeśli zachwalane są ich właściwości chłonne, to zobrazowaniu służy tajemniczy niebieski płyn. Krew w reklamie nie istnieje.
Silne tabu związane z krwią menstruacyjną próbuje przełamać Bodyform, jedna z głównych brytyjskich marek produkujących podpaski. Rok temu, w lipcu internet z prędkością światła obiegła ich naturalistyczna reklama. Kobiety w kontrowersyjnym spocie biegają, tańczą, surfują, boksują, wspinają się i tańczą. Pojawia się dużo krwi – na poranionych podczas treningu stopach baletnicy, na kolanie zdartym przez dziewczynę trenującą jazdę na rowerze, na twarzy bokserki. Na końcu pada hasło: żadna krew nie może nas powstrzymać.
W tym roku firma poszła o krok dalej i pokazała to, czego nikt do tej pory pokazać się nie odważył, czyli krew menstruacyjną – na podpasce i spływającą po udzie biorącej prysznic kobiety. Wprost i dosadnie. Co ciekawe i warte zauważenia, w spocie pojawia się też mężczyzna kupujący podpaski dla swojej partnerki. Takiego obrazka do tej pory też nie widziałyśmy w mediach. Nie zabrakło i tym razem nieco poetyckiej formy charakterystycznej dla reklam Bodyform, ale można mówić o przełomie – pierwszy raz tak realistycznie w telewizyjnej reklamie pokazano krew menstruacyjną.
Kampanii towarzyszy hasło: "Okresy są normalne. Ich pokazywanie także powinno być". Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Bodyform w październiku tego roku, 43 proc. respondentek uważa, że menstruacja to temat intymny, o którym nie powinniśmy rozmawiać. Aż 87 proc. twierdzi, że długo próbowało ukrywać swoje miesiączki. Czy reklama Bodyform zmieni coś w naszym myśleniu o kobiecie, która ma okres?