UrodaKonserwanty w kosmetykach – co warto o nich wiedzieć?

Konserwanty w kosmetykach – co warto o nich wiedzieć?

Rozwój technologii sprawił, że na rynku pojawiają się coraz nowsze kosmetyki gwarantujące niezwykle skuteczne i przede wszystkim niesamowicie szybkie działanie. Co więcej, większość z tych nowoczesnych produktów posiada długi termin ważności, dzięki włączonym do składu substancjom konserwującym, co dodatkowo zachęca do zakupu. Czy konserwanty zawarte w kosmetykach są zatem bezpieczne?

Konserwanty w kosmetykach – co warto o nich wiedzieć?
Źródło zdjęć: © iStock.com

11.06.2018 | aktual.: 08.07.2018 21:00

Konserwanty w kosmetykach – czym są?

Konserwanty to substancje odpowiedzialne za jak najdłuższe utrzymanie jakości i czystości substancji czynnej w kosmetyku zarówno podczas użytkowania produktu, jak i w stanie jego magazynowania. Z tego względu substancje konserwujące klasyfikuje się w dwie grupy, z których pierwsza obejmuje składniki, które dodaje się do składu w celu otrzymania odpowiedniej czystości mikrobiologicznej, natomiast druga zawiera substancje, które poza pielęgnacją zapewniają również ochronę przed nadmiernym rozwojem drobnoustrojów.

Aby dobrze wytłumaczyć funkcję konserwantów w kosmetykach można posłużyć się przykładem wody. Woda jest substancją, która występuje jako baza każdego kosmetyku ze względu na swój pozytywny wpływ na skórę i łatwość w transportowaniu w jej głąb odpowiednich składników odżywczych. Z drugiej strony woda może być idealnym środowiskiem rozwoju różnego rodzaju grzybów oraz bakterii zawartych np. w tuszu do rzęs (Pseudomonas aeruginosa), czy kremie do rąk (Klebsiella pneumoniae). Ryzyko wystąpienia skutków ubocznych wywołanych przez te bakterie jest na tyle duże, że zdecydowano się stosować konserwanty w kosmetykach, które hamują rozwój wspomnianych składników toksycznych.

Konserwanty w kosmetykach – czy są bezpieczne?

Konserwanty w kosmetykach często przyczyniają się do występowania alergii. Co więcej, mogą także powodować takie schorzenia jak pokrzywka, alergiczne kontaktowe zapalenie skóry. Substancje konserwujące, które najczęściej wywołują tego typu przypadłości to formaldehyd, parabeny i tiomersal. Dowodem na to jest dyrektywa Unii Europejskiej, która mówi o tym, że jeśli dany kosmetyk zawiera w składzie formaldehyd w stężeniu wyższym niż 550 pm, na etykiecie powinno znaleźć się specjalne ostrzeżenie.

Co więcej, obecność formaldehydu w kosmetykach na terenie Unii Europejskiej dozwolona jest wyłącznie w aerozolach, natomiast w innych produktach jego zawartość jest ściśle kontrolowana (np. 0,1% stężenia w produktach do higieny jamy ustnej).

Parabeny to kolejna grupa substancji, które obwinia się za większość występujących w dzisiejszych czasach alergii. Obecne są głównie w kosmetykach do demakijażu oraz kremach przeciwzmarszczkowych. Te konserwanty mają łatwość przenikania przez warstwy skóry, szczególnie w okolicach narządów płciowych, pach, pachwin, szyi oraz klatki piersiowej. Ostatni ze środków konserwujących w kosmetykach - tiomersal stosuje się zazwyczaj w kosmetykach do pielęgnacji oczu, jednak ze względu na małą ilość badań, nie wiadomo do końca, jakie skutki może wywoływać. Uważany jest za toksyczny ze względu na zawartość rtęci, której cząsteczki po dostaniu się do organizmu mogą negatywnie wpływać na układ nerwowy.

Na szczęście na rynku dostępne są delikatne hipoalergiczne kosmetyki do twarzy i ciała. Najlepsze oferty znajdziesz na WP radarOkazji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)