Kuriozalne zakazy w Korei Płn. "Modowa straż" ma pełne ręce roboty
W Korei Północnej panuje wiele zasad, których należy sztywno przestrzegać. Zagraniczne media donoszą, że istnieje pewna nieformalna "policja", mająca za zadanie sprawdzanie dress code'u mieszkańców tego kraju. Za złamanie regulaminów można dostać karę.
Prześwitujące rękawy, koszulki bez rękawów, charakterystyczne workowate spodnie, dżinsy, fryzura "na koguta" (wysoki kucyk z grzywką zaczesaną na bok, zakrywającą czoło i jedno oko) - to tylko część z zakazanych w Korei Północnej elementów codziennych stylizacji. Jak podaje "Daily Mail", w państwie Kim Dzong Una działa specjalnie powołany oddział "policji", która pilnuje, aby obywatele przestrzegali zasad.
Za bunt i noszenie zakazanej odzieży czy też fryzury grożą surowe kary. Według anglojęzycznego serwisu mieszkańcy Korei Północnej są sfrustrowani narzucanymi zasadami dotyczącymi mody, tym bardziej, że nie dotyczą one osób z bliskiego otoczenia władcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rygor jako forma tłumienia wszelkiego sprzeciwu
Dokładne wytyczne dotyczące ubioru i ścinania czy też upinania włosów przez mieszkańców Korei Północnej ma na celu utrzymanie jednorodności społecznej, a także łatwe tłumienie wyrazów jakiegokolwiek sprzeciwu wobec władzy Kim Dzong Una.
Według "Daily Mail" obywatele tego kraju mają do wyboru zaledwie 15 "legalnych" fryzur, które zatwierdził rząd. O farbowaniu włosów nie mają co marzyć. Zakazane jest strzyżenie włosów na "fryzurę Kima", czyli ścinanie w taki sposób, aby było możliwe zaczesanie ich do tyłu.
Osoby, które odważą się na coś innego, zapłacą grzywnę, będą odbywać przymusowe prace lub... zostaną pozbawione wolności. A co czeka kobiety nieprzestrzegające regulaminu? Zostaną zmuszone do ogolenia głowy.
Zakazane trendy
Na czarnej liście w Korei Północnej znajdują się nie tylko poszczególne fryzury, lecz także elementy ubioru. Obywatele tego kraju nie mogą podążać za zachodnimi trendami, zakładać koszulek z nadrukami, szortów, toreb na jedno ramię, obcisłych topów czy bluzek z prześwitującymi rękawami.
- Nawet córka lidera pojawiła się w prześwitujących ubraniach. Ludzie protestowali i pytali, dlaczego noszenie ich miałoby być antysocjalistyczne - powiedział anonimowy mieszkaniec Korei Północnej podczas rozmowy z Free Radio Asia, zwracając uwagę na jedną ze stylizacji Kim Ju Ae.
Nie wolno też wkładać ubrań, które niejako są "atrybutem" Kim Dzong Una. "Spodnie najwyższego przywódcy" to charakterystyczny workowaty model, w którym władca Korei Północnej pokazuje się bardzo często.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl