Kim Jo Dzong – kim jest młodsza siostra Kim Dzong Una?

Kim Jo Dzong w ostatnich dniach zyskała uwagę całego świata. Jej brat, Kim Dzong Un, ma nie żyć. Pytanie brzmi, czy kwestią czasu jest, gdy to ona zajmie jego miejsce.

Kim Jo Dzong jest najmłodszym dzieckiem i jedyną córką Kim Dzong Ila i jego małżonki, urodzonej w Japonii tancerki Ko Jong Hui. Kim Jo Dzong urodziła się w Pjongczangu we wrześniu 1989 r. – tak uważa Departament Skarbu USA, który umieścił ją na czarnej liście w związku z łamaniem praw człowieka. Ale służba wywiadowcza Korei Południowej przekonuje, że data narodzin Kim Jo Dzong przypada na rok 1987. W każdym razie, ma około 30 lat.

Na palcach jednej ręki można było policzyć jej publiczne wystąpienia. Aż do 2010 r., gdy została zauważona podczas sesji zdjęciowej dla kandydatów do partii politycznej Worker's Party of Korea. Kim Jo Dzong stała wówczas obok sekretarki swojego ojca i jego późniejszej kochanki, Kim Ok. Rok później oficjalnie pojawiła się na pogrzebie Kim Dzong Ila.

Jej podróż do serca reżimu Korei Północnej rozpoczęła się prawdopodobnie pod koniec lat 90., kiedy uczęszczała do szkoły podstawowej w Bernie w Szwajcarii w tym samym czasie, co Kim Dzong Un. Rodzeństwo mieszkało razem pod czujnym okiem ochrony.

"Byli praktycznie na wygnaniu, wiedząc, jaka czeka ich przyszłość” – mówi w rozmowie z "The Guardian" Youngshik Bong, badacz Korei Północnej z Yonsei University’s Institute w Seulu. "Musieli mieć głębokie poczucie wspólnego losu. W rezultacie Kim Jo cieszy się bezwarunkowym zaufaniem swojego brata" – dodaje.

Niewiele wiadomo jednak o jej życiu między ukończeniem studiów komputerowych na uniwersytecie w Pjongjangu a 2007 r. a momentem, w którym zaczęła działalność w partii rządzącej. Mówi się, że była zaangażowana w aranżację sukcesji brata na najwyższego przywódcę po tym, jak Kim Dzong Il doznał dwóch udarów mózgu w 2008 r., ale nie została wspomniana przez północnokoreańskie media państwowe aż do marca 2014 r., gdy towarzyszyła bratu podczas wyborów.

"Reżim północnokoreański jest firmą rodzinną i wydaje się, że Kim Dzong Un pokłada nadzieje w swojej siostrze" – przekonuje na łamach "The Guardian" Leif-Eric Easley, profesor nadzwyczajny studiów międzynarodowych na Uniwersytecie Ewha w Seulu. "Wykazała się umiejętnościami modernizacji marki reżimu i ma wpływ na propagandę państwową" – zauważa.

Zdaniem ekspertów Kim Jo Dzong odgrywa kluczową rolę w kampaniach polityki wewnętrznej i zagranicznej Korei Północnej, ponieważ "jest jednym z głównych udziałowców w przetrwaniu reżimu". Ale jej szanse na przejęcie roli lidera mają być niewielkie, bo, jak czytamy, "Korea Północna to kraj konfucjański, w którym szanuje się starszeństwo i męskość – Kim Jo jest najbardziej zaufanym sojusznikiem Kima, ale nikim więcej".

Z drugiej strony, według Bruce'a Benneta, kolejnego specjalisty od Korei Płn., siostra dyktatora, nazywana "Ivanką z Pjongczangu", może nas jeszcze zaskoczyć. "Jest mądra, umie kalkulować i kto wie, ile ma władzy" – zastanawiał się w rozmowie z "Daily Beast". Analitycy uważają, że jej szanse na przejęcie władzy są realne, bo wynoszą ponad 90 proc., nawet jeśli jej rządzenie byłoby tylko tymczasowe. Kim Dzong Un po raz ostatni widziany był 11 kwietnia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: SIŁACZKI – program Klaudii Stabach. Historie inspirujących kobiet