Kotula odpowiedziała Sawickiemu. Ma dla niego radę

W najnowszej rozmowie ministra ds. równości Katarzyna Kotula odpowiedziała na ostatnie wypowiedzi polityka PSL Marka Sawickiego na jej temat. - Bardzo bym chciała, żeby marszałek Sawicki przestał się lansować na moim nazwisku - stwierdziła.

Katarzyna Kotula zareagowała na wypowiedzi Marka SawickiegoKatarzyna Kotula zareagowała na wypowiedzi Marka Sawickiego
Źródło zdjęć: © East News | Filip Naumienko/REPORTER

Katarzyna Kotula gościła w środowym programie Konrada Piaseckiego. W rozmowie poruszono wiele wątków, w tym m.in. wynik Lewicy w wyborach samorządowych czy plany na wybory europejskie i prezydenckie.

Pojawił się też wątek aborcji i krytyki, jaka spadła na ministrę ds. równości m.in. ze strony polityków koalicji, w tym polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego Marka Sawickiego.

Sawicki krytykował Kotulę. Odpowiedziała

Gdy rozmowa zeszła na temat ostatnich wypowiedzi Kotuli dot. aborcji farmakologicznej i sterylizacji, Konrad Piasecki stwierdził, że koledzy z koalicji są zaniepokojeni tego typu narracją. Wspomniał o słowach Marka Sawickiego, który domagał się jej odwołania z funkcji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Happening w Sejmie? "Mamy barbarzyńskie prawo"

- Jest przestraszony - stwierdziła Katarzyna Kotula, mówiąc o polityku PSL.

- Marek Sawicki w polityce jest od 1993 roku, czyli od czasu uchwalania tej słynnej ustawy (tzw. kompromis aborcyjny - red.). Bardzo bym chciała, żeby marszałek Sawicki przestał się lansować na moim nazwisku. Te czasy, w których panowie, którzy od zawsze są w polityce, będą decydować o życiu, zdrowiu i ciałach kobiet już dawno odeszły w zapomnienie - podkreśliła.

- Bardzo bym prosiła, żeby nie traktował mnie jak starszy kolega, który trochę gdzieś tam mnie karci. Bo gdyby sprawdził zapisy prawne, to wiedziałby, że nie złamałam prawa - dodała, przypominając orzeczenie wyroku Justyny Wydrzyńskiej, w którym stwierdzono, że informowanie o tym, jak się przerywa ciążę, nie jest ani przestępstwem, ani łamaniem prawa.

Kotula: Oddaję się do dyspozycji

Pytana przez dziennikarza o to, czy minister powinien informować o tym, jak farmakologicznie przerywać ciąże oraz informować o dostępnych lekach, Kotula zaznaczyła, że w swoim wpisie nie podała nazwy konkretnego leku, a jedynie nazwę substancji.

- Ja prawu aborcyjnemu przyglądam się od 1997 roku i wiem o nim wszystko. Nigdy nie zdecydowałabym się na złamanie prawa. Nie było tam nazwy leku, była informacja - podkreśliła.

- Uważam, że to, co zrobiłam było słuszne - dodała, zaznaczając, że podała jedynie nazwę substancji czynnej.

- Ta sytuacja, w której pan marszałek Sawicki chodzi po mediach i lansując się na moim nazwisku, grozi mi palcem, jak starszy kolega pokazuje, że nieznajomość prawa polityków, którzy od zawsze są w tej polityce, szkodzi kobietom - stwierdziła.

- Ja nie chcę, żeby marszałek Sawicki decydował o zdrowiu, życiu i ciele mojej 24-letniej córki i jej koleżanek, a także moich koleżanek - dodała. Przyznała też, że jego słowa sugerujące, że powinna się wysterylizować ją rozbawiło, ponieważ sterylizacja jest w Polsce nielegalna, także z powodów medycznych.

- Pan marszałek Sawicki nawet tego nie wie, dlatego gdybym była premierem, powiedziałabym panu marszałkowi, żeby się zastanowił, czy powinien nadal być w polityce, czy powinien iść na polityczną emeryturę - powiedziała.

W odniesieniu do wpisu o aborcji farmakologicznej zaznaczyła, że jest w stanie udowodnić, iż nie złamała prawa i "oddaje się do dyspozycji".

- Jestem w stanie udowodnić nie tylko, że to nie jest łamanie prawa, ale jestem przekonana, że moją rolą jako ministry do spraw równości, która zajmuje się także prawami kobiet, jest właśnie pokazywanie, po której stronie leży hipokryzja - podsumowała.

Zaznaczyła też, że zdaje sobie sprawę, jakie emocje budzi ten temat i zaapelowała do merytorycznej rozmowy o przerywaniu ciąży.

© Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Sprzedaje lizaki dla zdrowia pochwy. Tak oceniła je ginekolożka
Sprzedaje lizaki dla zdrowia pochwy. Tak oceniła je ginekolożka
O związkach Winony Ryder aż huczało. Depp zrobił sobie dla niej nawet tatuaż
O związkach Winony Ryder aż huczało. Depp zrobił sobie dla niej nawet tatuaż
Adrian ze "ŚOPW" choruje na raka. "Świetne wyniki rezonansu"
Adrian ze "ŚOPW" choruje na raka. "Świetne wyniki rezonansu"
Czy można dawać psu kości z kurczaka? Oto co mówi ekspertka
Czy można dawać psu kości z kurczaka? Oto co mówi ekspertka
Tyle płaci aktorom w teatrze. Krystna Janda podała konkretne kwoty
Tyle płaci aktorom w teatrze. Krystna Janda podała konkretne kwoty
Słyszysz "dzwonienie" w uszach? To znak od organizmu
Słyszysz "dzwonienie" w uszach? To znak od organizmu
Jesienią skóra łatwo się przesusza. Jeden prosty nawyk może pomóc
Jesienią skóra łatwo się przesusza. Jeden prosty nawyk może pomóc
Wyrwałaś brwi pęsetą i nie odrastają? Ten trik działa!
Wyrwałaś brwi pęsetą i nie odrastają? Ten trik działa!
Błażej Stencel wybrał się z narzeczonym do Krakowa. Zwyzywano ich na ulicy
Błażej Stencel wybrał się z narzeczonym do Krakowa. Zwyzywano ich na ulicy
Kobiety szaleją za tym swetrem. Model z Pepco idealny na jesień i zimę
Kobiety szaleją za tym swetrem. Model z Pepco idealny na jesień i zimę
Samotny ojciec błaga o pomoc. "Jestem bezdomny z córkami"
Samotny ojciec błaga o pomoc. "Jestem bezdomny z córkami"
Nagrywali Justynę Bartoszewicz na scenie w nagich scenach. Teatr wydał oświadczenie
Nagrywali Justynę Bartoszewicz na scenie w nagich scenach. Teatr wydał oświadczenie