Zostawiła w toalecie "koszyk ratunkowy". Niesmak na koniec wesela
Koszyczki ratunkowe dla gości weselnych to coraz popularniejszy trend. Jak się okazuje, czasami nie warto wrzucać do niego cennych przedmiotów, bo mogą zostać skradzione. Przekonała się o tym panna młoda z Polski.
Wiele par młodych decyduje się na umieszczenie specjalnego koszyczka ratunkowego dla gości w wyznaczonym miejscu lub w toaletach: damskiej i męskiej. To bardzo pomocne, gdyż zapewnia łatwy dostęp do potrzebnych akcesoriów w przypadku niespodziewanej awarii. Dzięki zawartości pudełeczka goście mogą szybko zareagować i dalej cieszyć się wydarzeniem.
Co można znaleźć w koszyczku ratunkowym dla gości?
W przypadku wersji dla pań wyposażenie stanowią m.in. rajstopy, plastry z opatrunkiem (w tym na odciski), tabletki przeciwbólowe, żel dezynfekujący, elektrolity w saszetkach, miętówki, zestaw do szycia, gumki do włosów, odplamiacz w sztyfcie, bibułki matujące, grzebień, lakier do paznokci, nić dentystyczna, dezodorant, pilniczek, agrafki, chusteczki higieniczne, chusteczki do czyszczenia okularów, lakier do włosów czy rolka do ubrań. To szczególnie ważne dla kobiet, które chcą wyglądać nienagannie przez całą noc.
Męskie koszyczki są zwykle mniej bogate. Panowie cenią sobie zawartość podstawowych produktów, w tym dezodorantu na szybkie odświeżenie, miętówek, plastrów na otarcia, chusteczek higienicznych, grzebienia czy żelu do włosów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Weselne wpadki. Kilka rzeczy, które mogą zniszczyć ten wyjątkowy dzień
Przygotowała koszyczek ratunkowy. Goście nie nacieszyli się zawartością
Panna młoda publikująca na TikToku jako @nocotyania podzieliła się swoją historią. Podczas wesela wydarzyła się sytuacja, która wywołała u niej spore zaskoczenie. Cenna zawartość koszyczka ratunkowego została skradziona. Niektóre z przedmiotów zniknęły już na początku imprezy.
- Dwie najdroższe rzeczy z koszyka ratunkowego zostały skradzione w ciągu pierwszych dwóch godzin wesela. (...) Droższe rzeczy w koszyku są bardziej podatne na znikanie. Oczywiście chodzi o perfumy do włosów oraz o setting spray. To były takie dwie najdroższe rzeczy, łącznie chyba były warte około 500 zł - wyznała.
Przed weselem użytkowniczka podzieliła się filmikiem z kompletowania koszyczka. Już wtedy obserwatorzy ostrzegali ją przed możliwą kradzieżą drogich produktów. Nie posłuchała ich, a teraz żałuje.
- Ostrzegaliście mnie w komentarzach, a ja nie wierzyłam. Myślałam, że na moim weselu to jest niemożliwe, by do czegoś takiego doszło. Ale jednak – stwierdziła.
Internauci są zgodni. Kradzieże na weselach to już plaga
Filmik odbił się szerokim echem. W komentarzach pojawiły się słowa wsparcia dla świeżo upieczonej żony. Wiele osób było rozczarowanych postawą gości, ale części osób to wcale nie zdziwiło. Niektórzy nazwali sprawę jasno, mówiąc o kradzieży i podzielili się swoimi przykrymi doświadczeniami. Okazuje się, że podczas wesela potrafią zniknąć przeróżne przedmioty.
"Jejku. Aż się prosi wsadzić kamerę do koszyczka żeby zobaczyć, kto to ukradł. Jak tak można"; "U nas ukradli perfumy i kremy do rąk"; "Ktoś na moim weselu zabrał welon i bolerko, nic mnie już nie zdziwi"; "Nam na weselu ktoś ukradł garnek ze smalcem, był bardzo dobry, ale żeby tak z garnkiem?"; "U nas zginęły sztućce"; "Z wesela mojego kuzyna ukradziono krzesło z ogrodu"; "U siostry zniknęło 6 filiżanek. Ktoś sobie komplet musiał wziąć" - czytamy w sekcji komentarzy.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
