Peretti latem 2021 roku poślubiła swojego ukochanego - Łukasza Porzuczka. Para mieszka w luksusowej willi w Krakowie. Oboje wykazują się dużą przedsiębiorczością. "Królowa życia" w przeszłości prowadziła restauracje i salony piękności. Od kilku lat wraz z partnerem ma natomiast firmę zajmującą się profesjonalnie... rozbrajaniem bomb i pocisków.
Sylwia Peretti zmienia wizerunek
Pełnym przepychu życiem przedsiębiorczyni chętnie chwali się w mediach społecznościowych. Jej instagramowy profil obserwują w tym momencie aż 252 tys. użytkowników. Peretti robi z tego niemały pożytek angażując się w akcje charytatywne. Co roku przed świętami przygotowuje paczki dla potrzebujących, a w ramach WOŚP można wylicytować obiad z nią oraz wspólną przejażdżkę luksusowym samochodem.
To właśnie na Instagramie szczegółowo relacjonuje także realizację noworocznych postanowień. Okazuje się, że styczeń celebrytka przeznacza "na naprawę i rekonstrukcję, żeby zrobić krok do przodu". W jej przypadku oznacza to pozbycie się z twarzy wypełniaczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rafał Grabias odcina się od "Królowych życia": "Nie tęsknię!"
"Królowa życia" bez wypełniaczy
Jakiś czas temu Peretti rozpuściła wypełniacze w ustach, a także zrezygnowała ze sztucznych rzęs. Jak mówi w najnowszym filmiku, wciąż przyzwyczaja się do nowego wyglądu. Kryzys pomaga jej przezwyciężyć partner, który zapewnia, że w bardziej naturalnym wydaniu podoba mu się jeszcze bardziej i wygląda młodziej.
"Królowa życia" postanowiła pójść za ciosem i zrelacjonowała w sieci wizytę w jednej z krakowskich klinik. Poddała się tam zabiegowi laserowemu, który ma nie tylko ujędrnić i odmłodzić jej skórę, ale także pomóc w pozbyciu się wypełniaczy z twarzy. Laser faktycznie przyspiesza biodegradację kwasu hialuronowego i - jak przekonuje Peretti - "rozpuszcza botoks".
Celebrytka pokazała nagranie dokumentujące zabieg i zadeklarowała, że stawia teraz "na zadbaną, a nie wypełnioną skórę". Pocieszając się dodała także, że "w Krakowie można chodzić bez makijażu i nikt na ciebie nie zwraca uwagi".
Teraz pozostaje tylko czekać na efekty.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!