KRÓTKA HISTORIA MODY: „brzydki świąteczny sweter”

Trudno ustalić, kto tak naprawdę był prekursorem tego trendu. Charakterystyczne świąteczne wzory na wełnianych swetrach często pojawiały się na zdjęciach z lat 40. Choć nie przybrały one jeszcze tak kiczowatej formy, wśród dominujących motywów nie brakowało śnieżnych gwiazdek, reniferów, świątecznych drzewek i charakterystycznych norweskich wzorów.

Zobacz także:
JAK ZOSTAĆ MODELKĄ? - Dovima
Na punkcie tego swetra gwiazdy oszalały

Powszechnie uważa się, że propagatorem mody na brzydkie swetry był aktor Bill Cosby, którego postać z popularnego serialu lat 80. - „The Bill Cosby Show” była znana z upodobania do wzorzystych wełnianych elementów garderoby. Charakterystyczne zimowe ubranie miał na sobie również Chevy Chase w filmie „Witaj, święty Mikołaju” (1989). Od tamtej pory sweter stał się nieodłącznym elementem stylizacji bohaterów ze świątecznych komedii.

Choć w latach 90. i na początku lat 00. „brzydki świąteczny sweter” często gościł na ekranie („Śnięty Mikołaj” z Timem Allenem, „Dziennika Bridget Jones” z Collinem Firthem czy „Przetrwać święta” z Jamesem Gandolfinim) , entuzjaści modowych trendów nadal kojarzyli go tylko i wyłącznie z obciachem.

Sweterki w świąteczne ozdoby często lądowały pod choinką, w ramach dowcipnego prezentu na gwiazdkę. Jeśli ktoś decydował się na stylizację z takim ubraniem, to bardziej dla żartu – w końcu żadna dorosła osoba nie będzie wyglądać poważnie w kolorowym swetrze z bałwankiem czy reniferem.

Z biegiem czasu podejście do „brzydkich świątecznych swetrów” zaczęło się zmieniać. Wciąż uważane są za niegustowne i zabawne, jednak częściej mówi się o nich w kontekście uroczego świątecznego trendu. Ich potencjał zauważyły również znane sieciówki, które co sezon prezentują nowe propozycje kolorowych swetrów.

Do ubrań w choinki i renifery przekonali się również znani projektanci, którzy zaczęli promować własne projekty swetrów w ekskluzywnych kolekcjach. W ich gronie pojawiły się już takie nazwiska jak m.in. Markus Lupfer, Stella McCartney, duet Meadham Kirchoff, Paul Smith czy Marc Jacobs.

W okresie przedświątecznym w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i w Wielkiej Brytanii, „brzydkie świąteczne swetry” rozchodzą się jak polskie karpie. Posiadanie kiczowatego ubrania to już tradycja i niemal obowiązek. Trend promują największe gwiazdy filmu i muzyki oraz prezenterzy znanych stacji telewizyjnych, a w wielu klubach organizowane są imprezy pod hasłem „Ugly Christmas Sweater Party” – obowiązujący na takich wydarzeniach dresscode dla każdego jest oczywisty. Im gorzej wygląda na nich uczestnik, tym większe są jego szanse ma na wygraną w konkursie na najlepszą stylizację.

Obecnie przyjęło się, że Dzień Brzydkiego Świątecznego Swetra wypada co roku w trzeci piątek grudnia. Odpowiednikiem amerykańskiego święta jest tzw. Christmas Jumper Day, obchodzony co roku, 13 grudnia w Wielkiej Brytanii. Wydarzeniu towarzyszy akcja charytatywna organizacji Save The Children (promowana sloganem „Make the world better with a sweater”), w ramach której dochód ze sprzedaży swetrów jest przeznaczony na potrzebujące dzieci.

W tym roku, we współpracę z fundacją zaangażowało się również londyńskie muzeum Madame Tussauds, którego pracownicy przebrali część eksponatów w kolorowe świąteczne swetry. W „obciachowych stylizacjach” pojawiła się m.in. brytyjska rodzina królewska, Albert Einstein czy Kate Winslet. Celem tego pomysłu było zainspirowanie ludzi do pomocy innym.

Trend na świąteczne kiczowate ubrania dotarł również do Polski. W okresie przed Bożym Narodzeniem oraz na imprezach mikołajkowych stylizacja z brzydkim swetrem to coraz częstszy wybór wielu gwiazd. Urokowi tej mody uległy m.in. Kamila Szczawińska, Dorota Gardias i Ada Fijał.