Krystyna Janda prosi fanów o wsparcie finansowe dla swoich teatrów. Jest aż tak źle?
Pandemia wyjątkowo mocno dotknęła branżę artystyczną. Zamknięte teatry i kina właściwie pozbawiły aktorów i reżyserów dochodu. Krystyna Janda, na swoim Instagramie, prosi o 1% dla dwóch prowadzonych przez siebie teatrów.
07.04.2021 17:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Fundacja Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury została powołana w 2004 r. przez aktorkę, jej córkę, Marię Seweryn, i jej nieżyjącego męża, Edwarda Kłosińskiego. Na działalność organizacji składa się prowadzenie dwóch warszawskich scen: Teatru Polonia i Och-Teatru. Oba miejsca zyskały już dawno status “kultowych”. Bilety na hitowe spektakle są zazwyczaj wyprzedawane na kilka miesięcy do przodu. Niestety, pandemia publiczność zamknęła w domach, a aktorów wysłała na przymusowy urlop.
4 miliony na minusie
Krystyna Janda, już w listopadzie ubolewała, że wsparcie, jakie dostały obie sceny z ministerstwa, nie wystarczą nawet na wyrównanie strat. "Wnioskowaliśmy o 5,8 mln zł, tyle dokładnie wynoszą nasze straty, które zostały udokumentowane we wniosku, a otrzymaliśmy 1,8 mln zł wsparcia. Jestem więc trochę rozgoryczona, że naszym dwóm teatrom przyznano zaledwie 30 proc. kwoty, jakiej potrzebowaliśmy. Choć z drugiej strony cieszę się, że dostaliśmy chociaż tyle, bo myślałam, że pan minister nas skreśli" -mówiła artystka w rozmowie z WP.
1 % na sztukę
Krystyna Janda liczy na to, że w trudnych momentach, do działalności teatrów, dorzucą się fani instytucji. Przypomniamy, że w zeszłym roku, najwięcej dotacji od państwa popłynęło do podmiotów, które reprezentują nieco mniej ambitny repertuar. Duże wsparcie otrzymał między innymi zespół Bayer Full.
Zobacz także